Giertych ujawnia swój raport: Kwaśniewski przed Trybunał!
Postawienia prezydenta Aleksandra
Kwaśniewskiego przed Trybunałem Stanu domaga się
wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Roman
Giertych (LPR). Jego zdaniem prezydent chciał sprzedać polski sektor paliwowy Rosjanom i w tym celu wyposażył w odpowiednie pełnomocnictwa biznesmena Jana Kulczyka. Zarzutom Giertycha zaprzecza Kancelaria Prezydenta i Kulczyk Holding. Również inni posłowie komisji śledczej znacznie mniej jednoznacznie interpretują zebrane przez komisję informacje.
05.08.2005 | aktual.: 05.08.2005 18:19
Giertych przedstawił dziennikarzom i komisji śledczej pierwszą poprawkę do projektu sprawozdania z prac komisji, przygotowanego przez przewodniczącego Andrzeja Aumillera. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu złoży drugą - dotyczącą okoliczności zatrzymania przez UOP w lutym 2002 roku b. prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego i osób za to odpowiedzialnych.
Zdaniem posła, prezydent Kwaśniewski świadomie i w sposób całkowicie przemyślany przyczynił się i usiłował doprowadzić do sprzedaży na rzecz Rosjan polskiego sektora naftowego. Giertych uważa, że w tym celu prezydent upoważnił Jana Kulczyka. Moim zdaniem prezydent przekroczył swoje kompetencje i działał na szkodę Rzeczpospolitej - powiedział dziennikarzom Giertych. Dodał, że jeśli będzie posłem w kolejnej kadencji Sejmu, podejmie się roli oskarżyciela procesie Aleksandra Kwaśniewskiego przed Trybunałem Stanu.
Według posła, Kwaśniewski udzielił Janowi Kulczykowi w lipcu 2003 r. - na ok. tydzień przed spotkaniem Kulczyka z Władimirem Ałganowem w Wiedniu, do którego doszło 17 lipca 2003 r. - pełnomocnictwa do negocjacji w sprawie sprzedaży Rosjanom polskiego sektora paliwowego.
"Prezydent Aleksander Kwaśniewski nigdy i nikomu nie udzielał pełnomocnictw - ustnych ani pisemnych - w sprawach należących, zgodnie z konstytucją, do wyłącznej kompetencji rządu" - głosi oświadczenie Biura Informacji i Komunikacji Społecznej Kancelarii Prezydenta. Istnieniu takiego pełnomocnictwa zaprzeczyli również współpracownicy biznesmena z Kulczyk Holding.
Giertych zwrócił się do szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego, by ten odtajnił dokumenty związane ze sprawą pełnomocnictwa Kwaśniewskiego dla Kulczyka. Nie odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy komisja ma dowód na istnienie takiego pełnomocnictwa. Jak zaznaczył, są to informacje ściśle tajne. Na siebie biorę jednak odpowiedzialność za udowodnienie tezy, że prezydent Aleksander Kwaśniewski dał pełnomocnictwo Kulczykowi - oświadczył poseł.
Według Giertycha, Kwaśniewski powinien odpowiadać za naruszenie przepisów Kodeksu karnego, gdyż wszystko wskazuje na to, iż dopuścił się zarzucanych mu czynów w celu osiągnięcia korzyści osobistej dla przyjaciela swojej rodziny - Jana Kulczyka. "Upoważnienie dla Jana Kulczyka do rozmów w sprawie sprzedaży sektora naftowego było rażącym naruszeniem kompetencji oraz stanowiło działanie na szkodę podstawowego interesu Rzeczpospolitej Polskiej. Zarzuty powyższe są tym poważniejsze, iż czynów nimi objętych Aleksander Kwaśniewski dopuszczał się świadomie i z premedytacją" - napisał poseł w swoim raporcie.
W ocenie posła LPR, sprawa pełnomocnictwa jest badana w ramach prowadzonego od października 2004 r. przez łódzką prokuraturę śledztwa w sprawie wiedeńskiego spotkania. Przypomniał, że komisja nie otrzymała od prokuratury materiałów z tego śledztwa.
Prezydent - napisał Giertych w poprawce - nie dopełnił obowiązku polegającego na powstrzymaniu działań osób zmierzających do współpracy z rosyjską firmą, kosztem interesów Państwa Polskiego. Według Giertycha, chodzi o kontakty prezydenta z Kulczykiem i ustalenie wspólnie z nim i z ówczesnym premierem Leszkiem Millerem oraz Wiesławem Kaczmarkiem, składu Rady Nadzorczej PKN Orlen.
Wiceprzewodniczący komisji przyznał, że nie zebrała ona dowodów dotyczących planowanego podziału zysku z operacji sprzedaży sektora naftowego. "Nie ma na to dokumentów, ani zeznań świadków. Nie ma jednak również wątpliwości, że żadna z osób działających w tej sprawie jako pośrednicy nie miała z zaistniałej sytuacji wyciągnąć całości korzyści" - zapisał Giertych.
Według posła LPR, powołanie komisji śledczej ds. PKN Orlen udaremniło sprzedaż polskiego sektora paliwowego Rosjanom.