Giertych odrzuca koalicję z PiS
Szef LPR Roman Giertych wykluczył udział LPR w koalicji rządowej. W ślad za odrzuceniem przez Sejm wniosku o samorozwiązanie Sejmu, wiceprezes PiS Adam Lipiński mówił, że widziałby w takiej koalicji również LPR.
07.04.2006 18:20
Według Giertycha, program, który obecnie realizuje rząd, jest programem "czysto liberalnym" i dlatego - jak podkreślił - "w obecnym układzie rządowym LPR być nie może". Nie dlatego, że nie chcemy, ale dlatego, że program PiS i rządu poszedł w zupełnie inną stronę - argumentował Giertych w rozmowie z dziennikarzami.
Pytany, czy obawia się, że jeśli LPR nie wejdzie do koalicji, potwierdzą się doniesienia medialne o rozłamie w partii, Giertych odpowiedział, że "nie może udowodnić większej jedności" niż ta, którą prezentuje Liga.
Wiceprezes LPR Wojciech Wierzejski powiedział z kolei, że PiS musiałoby złożyć LPR konkretną propozycję programową, która mówiłaby m.in. o realizacji polityki prorodzinnej oraz o jak najszybszym wyjściu wojsk polskich z Iraku. To musi być w takiej deklaracji, inaczej Liga nie wchodzi - zaznaczył wiceprezes LPR.
Zwolennikiem koalicji z PiS jest jeden z członków Zarządu Głównego LPR Andrzej Mańka. Zastrzega jednak, że oferta PiS musiałaby być "poważna", a Liga traktowana jako "poważny partner". Mańka podkreślił, że w partii jest kilka osób, które opowiadają się za współpracą z PiS. Wymienił m.in. wicemarszałka Marka Kotlinowskiego i wiceprezesa LPR Bogusław Kowalskiego. Zaznaczył jednak, że wszyscy podporządkują się decyzjom ciał statutowych partii.
Zdaniem wiceprezesa Bogusława Kowalskiego, współpraca LPR z PiS byłaby bardziej zrozumiała dla wyborców Ligi niż pozostawanie w opozycji wraz z PO i SLD, w sytuacji kiedy Samoobrona i PSL weszłyby do koalicji.
Media od kilku dni donoszą o możliwym rozłamie w LPR na tle ewentualnej koalicji z PiS. Informował o tym m.in. "Nasz Dziennik". Wierzejski wystosował w piątek list do o. Tadeusza Rydzyka, w którym napisał, że "od kilku tygodni dwóch redaktorów +Naszego Dziennika+ nie ustaje w kłamliwych atakach na LPR". Zdaniem wiceprezesa LPR, "ci dwaj dziennikarze łamią elementarne zasady uczciwości i rzetelności dziennikarskiej oraz niezależności i obiektywizmu".
Jednocześnie Wierzejski prosi w liście o pomoc o. Rydzyka "w wyjaśnieniu realnych przyczyn, które stoją u podstaw" publikacji dziennika.