Giertych nie chce mostu nad doliną Rospudy
Budowa mostu wiszącego nad doliną Rospudy
jest zbyt droga i niezgodna ze stanowiskiem rządu - powiedział w Suwałkach na konferencji prasowej wicepremier Roman
Giertych, który jest przeciwny takiemu rozwiązaniu.
12.05.2007 | aktual.: 12.05.2007 22:55
To wielki błąd rzucanie tego typu pomysłów, podważając wcześniejsze swoje postanowienia. Będę rozmawiał z premierem Kaczyńskim, żeby wycofał się z koncepcji mostu wiszącego. Zbudujmy drogę jak zadecydowaliśmy, nie zmieniajmy naszej decyzji co chwilę - apelował Giertych.
Wicepremier uważa, że mosty wiszące są nieprawdopodobnie drogie i trudne w realizacji, a poza tym to skomplikowane konstrukcje, których się nie da zrobić w ciągu roku czy dwóch.
Skoro podjęliśmy decyzję o budowie drogi przez dolinę Rospudy, powinniśmy ją wykonać szybko i bezwzględnie, dlatego, że brak realizacji tej decyzji oznacza podważanie autorytetu polskiego rządu - powiedział Roman Giertych.
Do mieszkańców Augustowa, których odwiedził w sobotę po południu, wicepremier powiedział, że najważniejsze jest ich życie i bezpieczeństwo na drogach, że należy jak najszybciej wybudować obwodnicę w zaplanowanym wcześniej kształcie (z estakadą - PAP).
O możliwości budowy mostu wiszącego nad doliną Rospudy wspomniał w czwartek w Augustowie premier Jarosław Kaczyński. Powiedział, że taka koncepcja jest brana pod uwagę, gdyby Polska przegrała proces przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w sprawie obecnego przebiegu obwodnicy augustowskiej, czyli z estakadą. Jednak takie rozwiązanie byłoby o 300 mln zł droższe.
Temat budowy mostu nad doliną Rospudy jest podejmowany przez polityków w czasie kampanii wyborczej przed wyborami przedterminowymi do sejmiku województwa podlaskiego, gdyż 20 maja jednocześnie z wyborami ma też się odbyć referendum w sprawie obwodnicy Augustowa. Mieszkańcy mają się wypowiedzieć czy budować estakadę przez Rospudę, czy też nie.