Trwa ładowanie...
09-11-2004 12:15

Giertych, Miodowicz i Wassermann zostają w komisji

Sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen w głosowaniu nie
odwołała Romana Giertycha, Konstantego Miodowicza i Zbigniewa
Wassermanna ze swego składu.

Giertych, Miodowicz i Wassermann zostają w komisjiŹródło: PAP
d22x9cg
d22x9cg

Pełnomocnik Jana Kulczyka Jan Widacki powiedział w przerwie posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, że wniosek o wyłączenie Giertycha i Wassermanna ze składu komisji wynikał z tego, iż obaj posłowie - w przekonaniu autora wniosku - swymi wypowiedziami i zachowaniem zdradzili, iż nie są bezstronni.

Miodowicz natomiast - przypomniał Widacki - był przed laty szefem kontrwywiadu UOP, a komisja "co krok natyka się na wątki związane ze służbami specjalnymi". Dlatego, według mecenasa, jest prawdopodobne, że w przyszłości może on być powołany na świadka przed komisją. Adwokat Kulczyka zastrzegł, że nie zarzuca stronniczości posłowi PO, a "wręcz przeciwnie".

Pełnomocnik biznesmena zapewnił, że są dowody na rozmowę Giertycha z Kulczykiem i nakłanianie go przez członka komisji śledczej do złożenia zeznań obciążających prezydenta. Gdyby pan Kulczyk nie dysponował dowodami, nie rzucałby gołosłownie takich w końcu poważnych oskarżeń - dodał. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie jakie to dowody, a nawet ustosunkować się do sugestii czy jest to nagranie lub inna osoba, która słyszała ich rozmowę. Powiedział tylko, że dowody "będą przedstawione przez pana doktora Kulczyka".

d22x9cg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d22x9cg
Więcej tematów