Giertych: LPR nadal popiera kandydaturę Majewskiego do TK
Lider LPR Roman Giertych powiedział w
Łodzi, że LPR nadal będzie popierała - zgłoszoną przez Samoobronę -
kandydaturę poznańskiego adwokata Jerzego Majewskiego do
Trybunału Konstytucyjnego (TK).
08.11.2006 | aktual.: 08.11.2006 16:17
W środę "Gazeta Wyborcza" napisała, że "Majewski przed sądem cywilnym przegrywa po kolei sprawę o wyrządzenie szkody w państwowej firmie, a w Radzie Adwokackiej leży na niego skarga przesłana przez klienta". Według dziennika, adwokat nie rozliczył się z klientem na 110 tys. zł.
_ Przed ostatnimi wyborami do TK "Gazeta" pisała nieprawdę, przynajmniej jeśli chodzi o Marka Kotlinowskiego. Nie mam więc żadnych podstaw, żeby wierzyć i tym razem Gazecie_ - powiedział Giertych. Według "Gazety Wyborczej", wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski (LPR) "miał powiązania z Ryszardem Warykiewiczem, biznesmenem do dziś poszukiwanym przez swoich wspólników za gigantyczne długi", i w 1999 r. za ponad 700 tys. zł miał wykupić dług Warykiewicza.
Pod koniec października Sejm wybrał Marka Kotlinowskiego (zaproponowanego przez LPR i Samoobronę) na sędziego TK. Tuż po wyborze marszałek Marek Jurek podkreślił, że z ekspertyzy prawnej, jaką otrzymał już w trakcie głosowania nad wyborem sędziów TK, wynika, że na podstawie publikacji w "Gazecie Wyborczej" Kotlinowskiemu nie można zarzucić naruszenia etyki adwokackiej. Nie można też postawić mu zarzutów karnych.
Poproszony o komentarz do pojawiających się informacji, że "za przeciekiem notatki (z rozmowy wiceambasadora USA K. Hillasa z Leszkiem Jesieniem z Kancelarii Premiera) do mediów stoi LPR" Giertych stwierdził, że "nie może przeciec coś, co jest jawne". Nie ma tu mowy o żadnym przecieku. Jest tylko pytanie, czy minister Jesień prawidłowo zakwalifikował te informacje jako jawne, ale nie jest to już pytanie do mnie, ani do LPR - mówił Giertych.