Polska"Giertych i Wassermann powinni odejść z komisji"

"Giertych i Wassermann powinni odejść z komisji"

Przewodniczący SLD Krzysztof Janik powiedział
w Krakowie dziennikarzom, że posłowie Roman Giertych
(LPR) i Zbigniew Wassermann (PiS) powinni odejść z komisji
śledczej ds. Orlenu, a poseł Józef Gruszka (PSL) decyzję taką
powinien rozważyć.

21.11.2004 | aktual.: 21.11.2004 14:35

W moim przekonaniu Giertych i Wassermann powinni odejść. Pan Giertych kłamał. Łamał prawo, spotykając się pokątnie, potajemnie z jednym z kluczowych świadków w tej sprawie. Pan Wassermann już raz nadzorował postępowanie w sprawie przestępstw w Orlenie i powinien się cofnąć - uważa Janik.

Według szefa SLD, poseł Józef Gruszka powinien sam rozważyć wycofanie się z komisji, albowiem znajomość z Pawłem D., jednym z podejrzanych w trzebińskim wątku afery paliwowej, jest dla niego "kompromitująca".

Janik powiedział, że SLD nie złoży wniosku o odwołanie Gruszki, dopóki nie zostanie wyjaśnione, jaką rolę w jego otoczeniu odgrywał Paweł D., i na ile poseł korzystał z jego wiedzy i kontaktów.

Na razie jest to apel, przede wszystkim do posła Gruszki o wyciągnięcie z tego wniosków i rozstrzygnięcie, czy to etycznie zostawia jakiś ślad na jego obecności w komisji, czy nie - powiedział Janik.

Przewodniczący Sojuszu przypomniał, że poseł SLD Andrzej Różański poprosił sam o wyłączenie go z sobotnich przesłuchań Leszka Millera przed komisją ds. Orlenu. Nastąpiło to w związku z informacjami, jakoby po opublikowaniu przez "Gazetę Wyborczą" fragmentów rozmów lobbysty Marka D. z jego asystentem Krzysztofem P., przekazał Millerowi tajne informacje dotyczące śledztwa w sprawie lobbysty. Zdaniem Różańskiego, informacje, jakie przekazał b. premierowi nie były tajne.

Janik zaznaczył, że Różański, jeśli okaże się, że dokumenty, o których treści poinformował - zresztą 5 minut później niż wiedzieli dziennikarze - są tajne, to się wycofa z komisji. Trzeba mieć poczucie przyzwoitości, przede wszystkim zasiadając w komisji śledczej - podkreślił lider SLD.

Jego zdaniem, komisja śledcza ds. PKN Orlen pogubiła się w zbyt wielu wątkach, jakie podjęła i powinna teraz znów wrócić do zadań postawionych jej przez Sejm, czyli do zbadania nadzoru Ministerstwa Skarbu, ewentualnych nielegalnych prowizji przy obrocie paliwami oraz kwestii zatrzymania prezesa spółki Andrzeja Modrzejewskiego.

Zastanawiam się, czy komisja chce dojść do prawdy w sprawie zatrzymania Modrzejewskiego i w sprawie prowizji. W tych dwóch wątkach SLD nie ma. Ani nie kupowaliśmy benzyny od Orlenu, ani nie sprzedawaliśmy mu ropy. Więc niech komisja zobaczy, kto kupował, kto brał prowizje, ale wtedy nie będzie tam SLD - podkreślił - przewodniczący Sojuszu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)