Giertych chce jechać na Białoruś
Szef sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą Roman Giertych (LPR) chce wyjechać w następnym tygodniu na Białoruś. Musimy pokazać, że Polska pamięta o Polakach tam mieszkających - powiedział Giertych.
20.05.2005 | aktual.: 20.05.2005 20:10
Polityk LPR chce jechać na Białoruś z powodu sytuacji mieszkających tam Polaków po niedawnych decyzjach białoruskich władz. W ubiegłym tygodniu resort sprawiedliwości uznał za nieprawomocny marcowy zjazd Związku Polaków na Białorusi, który wybrał nowe władze. Nakazano powtórzyć zjazd.
W wyjeździe na Białoruś posłowi mają towarzyszyć eurodeputowani LPR Wojciech Wierzejski i Bogusław Rogalski.
Według Giertycha, marszałek Sejmu nie wyraził zgody na użycie przez niego paszportu dyplomatycznego, mimo że zaznaczył we wniosku, iż koszty wyjazdu pokryje z własnej kieszeni. Odmowę poseł nazwał "ordynarnym atakiem politycznym".
Wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz, upoważniony przez marszałka do wydawania zgody na wyjazdy w imieniu parlamentu, powiedział natomiast, że wniosek Giertycha jest na tyle poważny, że sprawę powinno rozstrzygnąć całe prezydium Sejmu. Dodał, że nie chodzi o użycie paszportu dyplomatycznego, ale o decyzję, czy wyjazd Giertycha byłby służbowy.
Nałęcz podkreślił, że zwykle takie decyzje są rutynowe, ale w tym przypadku miał zastrzeżenia. Podkreślił, że podczas piątkowego wspólnego posiedzenia komisji spraw zagranicznych i łączności z Polakami za granicą pojawiła się propozycja wyjazdu do Mińska wspólnej podkomisji.
Poza tym - dodał - jeden z członków komisji łączności Mariusz Kamiński (PiS) "zgłosił zastrzeżenie, że komisja nie zajmowała się kwestią wyjazdu posła Giertycha na Białoruś i jest zdziwiony w czyim imieniu Giertych tam jedzie". W tej sytuacji uznałem, że rzecz jest zbyt poważna bym działał w ramach rutynowego upoważnienia marszałka - dodał. Ocenił, że prezydium Sejmu mogłoby się zebrać w tej sprawie na początku przyszłego tygodnia.
Giertych nie chce jednak czekać. Zapowiedział, że w sobotę złoży wniosek o wizę w ambasadzie białoruskiej. Ma nadzieję, że uda mu się wyjechać w poniedziałek.