PolskaGiertych apeluje o poparcie ochrony życia poczętego

Giertych apeluje o poparcie ochrony życia poczętego

Wicepremier, minister edukacji Roman
Giertych (LPR) zaapelował do polityków, w tym prezydenta
i premiera,
by poparli zapisanie w Konstytucji ochrony życia poczętego.
Komentując apel Giertycha Jarosław Kaczyński ostrzegł, że obecnie
zbytnie radykalizowanie tej kwestii może przynieść skutek w
postaci powrotu aborcji na życzenie.

04.11.2006 | aktual.: 04.11.2006 20:42

Zmiana zapisu w Konstytucji, dotycząca ochrony życia, nie oznacza automatycznie zmian w ustawie, a jedynie podniesienie do wyższej, konstytucyjnej rangi przepisów o ochronie życia - mówił w Szczecinie Roman Giertych.

Zaapelował do polityków, którzy w sprawie zapisu w Konstytucji ochrony życia poczętego mieli do tej pory inne zdanie, aby publicznie zmienili swój pogląd. Wymienił m.in. premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Byłoby dziwne, że przed wyborami występuje się nawet na mszach świętych, a po wyborach ma się inne stanowisko, niż prezentuje w tej sprawie Kościół - podkreślił.

Jak zaznaczył, gdy chodzi o sprawy fundamentalne dla Kościoła, jeśli ktoś powołuje się na jego naukę, to powinien mieć dziś odwagę zmienić zdanie, nawet jeżeli tydzień temu wyrażał inny pogląd.

Według wicepremiera, w umowie koalicyjnej zapisano poparcie dla tych zmian (zapisu w Konstytucji), a umów - jak podkreślił - należy dotrzymywać.

Przebywający w sobotę w Kielcach premier Jarosław Kaczyński, zapytany przez o komentarz do apelu wicepremiera Romana Giertycha, wyjaśniał swoje stanowisko w sprawie ewentualnego zapisu w Konstytucji ochrony życia poczętego.

Jestem za tym, żeby Konstytucja stworzyła sytuację obecnej ustawy, która byłaby wyrazem dobrego kompromisu, by nie można go było podważyć - powiedział premier. I to jest to, co ja mogę poprzeć. Natomiast ja w żadnym razie nie mogę poprzeć działań, które w istocie prowadzą do tego, żeby w Polsce powróciła aborcja na życzenie. A ona powróci na życzenie, jeżeli będziemy nadto radykalizować. Tego jestem zupełnie pewien. Nie ma akceptacji w społeczeństwie dla takiego radykalizmu i jednocześnie nie ma wobec tego podstaw, żeby w ramach mechanizmów demokratycznych doprowadzić do tego, a można doprowadzić, do reakcji w drugą stronę - powiedział.

Uważam, że w ogóle stawianie takich spraw w kontekście wyborów jest pomysłem niedobrym. Wolałbym, żeby można było nad tym wszystkim podyskutować spokojnie. To jest niesłychanie ważna sprawa, ważna moralnie, ważna dla Kościoła - oczywiście rozumiem stanowisko Kościoła, jestem praktykującym katolikiem - ale jako polityk odpowiadam za skutki działań - mówił Jarosław Kaczyński. Całe moje doświadczenie i życiowe, i polityczne, nakazuje sądzić, że efektem takich działań może być po prostu odwrócenie tej obecnie obowiązującej ustawy - dodał.

Roman Giertych przypomina, że przedmiotem obecnej dyskusji w parlamencie nie jest ustawa.

Liga Polskich Rodzin, nad której projektem debatowano w Sejmie pod koniec października, chce, by w Konstytucji do obecnie obowiązującego zapisu: "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia", dopisać trzy słowa: "od momentu poczęcia".

W piątek głos w tej sprawie zabrał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski (KEP) abp Józef Michalik. W liście skierowanym do marszałka sejmu Marka Jurka napisał m.in. że "prawo do życia i konieczność jego ochrony przez jednoznaczny zapis, w sposób naprawdę je gwarantujący, powinny znaleźć swe miejsce w Konstytucji".

Abp Michalik podkreślił, że konstytucja powinna określać i chronić porządek, ład moralny i społeczny, a sprawa ochrony życia "należy do fundamentów etyki". "Wszyscy politycy, publicyści i poszczególni obywatele, na miarę swoich możliwości, mają obowiązek popierania ochrony życia i zabiegania o to, aby inni je popierali. Uczciwy człowiek nie może patrzeć obojętnie na zło i krzywdę grożącą niewinnemu i bezbronnemu człowiekowi!" - napisał arcybiskup.

Giertych zapytany, czy cieszy się, że przewodniczący Episkopatu napisał ten list do marszałka Sejmu, przyznał, że tak, bo "to oznacza jasne stanowisko Kościoła w tej sprawie".

To oczywiste, że Kościół taką zmianę popiera i nie ma w tym nic dziwnego, nic nadzwyczajnego, ani nic zaskakującego kogokolwiek - dodał wicepremier.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)