Giertej i Gutowski przed komisją ds. PKN Orlen
Były szef, a potem wiceszef Nafty Polskiej Marek Gutowski odpowiadał na pytania posłów sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Dwugodzinne przesłuchanie dotyczyło m.in. kontaktów Nafty Polskiej z rosyjskimi koncernami w 2002 roku. Wcześniej, również na zamkniętym posiedzeniu, komisja przesłuchała innego b. prezesa Nafty Polskiej Macieja Giereja, m.in. na temat możliwości dostaw ropy do Polski z Kazachstanu.
Gutowski był prezesem Nafty od 23 maja 2001. W listopadzie 2001 r. zastąpił go na tym stanowisku Gierej. Gutowski został wtedy wiceprezesem Nafty. Obaj odeszli z firmy w marcu 2004 r.
Antoni Macierewicz (RKN) uważa, że w zeznaniach Giereja i Gutowskiego były rozbieżności co do skutków wizyty w Moskwie i Wołgogradzie przedstawicieli Nafty Polskiej i PKN Orlen. Z jednej relacji wynika, że nie było żadnego związku między tymi wizytami, a późniejsza ofertą przejęcia całej Rafinerii Gdańskiej przez Łukoil. Z drugiej wynika, że taki związek był - powiedział Macierewicz.
Ponadto - zdaniem posła RKN były plany powiązania sprzedaży RG Łukoilowi z rosyjskimi inwestycjami w przemysł chemiczny w Polsce i w budowę statków - tankowców i gazowców dla Rosji.
Według Andrzeja Aumillera (UP), zeznania Gutowskiego trochę różniły się od zeznań Giereja w zakresie tego jaką koncepcję prywatyzacji lansowali i jaką koncepcję popierali obaj.
Zbigniew Bujak (SLD) uważa, że wspomniane wizyty w Rosji były raczej skierowane na poznanie partnera, a nie na wyeliminowanie firmy Rotch z prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Choć później rzeczywiście pojawił się pomysł Łukoila, żeby przejąć to, co mógł kupić Rotch. Trzeba jednak pamiętać, że zasady prywatyzacji nie pozwalały na to, żeby sam Łukoil mógł kupić RG - dodał Bujak.
Dla Giereja było to drugie spotkanie z komisją. Pierwszy raz stanął przed nią w grudniu ubiegłego roku. Gutowski zeznawał po raz pierwszy.
Następne posiedzenie komisji - w sobotę rano. Na jawnym posiedzeniu zeznawać będzie troje świadków: Agata Stremecka, Janusz Szum i Michał Frąckowiak.