Gessler przerywa milczenie. Odpowiedź na doniesienia Palikota
Magda Gessler znalazła się w centrum skandalu po opublikowaniu przez Janusza Palikota nagrania z prywatnego spotkania. Gwiazda "Kuchennych rewolucji" milczała przez długi czas. W poniedziałek, po opublikowaniu w mediach fragmentu książki Palikota, postanowiła jednak zabrać głos.
17 stycznia Janusz Palikot zamieścił na platformie X nagranie z prywatnej kolacji, w której uczestniczyła Magda Gessler. Znana z ostrego języka restauratorka w wulgarnych słowach zachwalała wódkę Palikota. To nagranie, upublicznione bez zgody Gessler, zszokowało internautów.
Osoba z bliskiego otoczenia Gessler przekazała serwisowi Pudelek, że nagranie pochodzi sprzed dwóch lat i powstało w trakcie prywatnego spotkania. Znajoma restauratorki zaznaczyła też, że Gessler nie utrzymuje już kontaktu z Palikotem.
- On wyciągnął prywatne nagranie i opublikował je w sieci, by kosztem Magdy wypromować swoją książkę - mówi rozmówczyni Pudelka.
Palikot promuje książkę
Po kilku dniach Palikot usunął nagranie, rzekomo na prośbę Gessler, zamieścił jednak kolejne - z sobą w roli głównej. "Czy Magda Gessler pije? Moim zdaniem nie. Zdarzyło jej się wprawdzie w zeszłym roku przyjść około 23:30 do Młodej Polski, restauracji we Wrocławiu, Beaty i Tomka, zamówić trzy schabowe i trzy litry piwa, zjeść to i wypić. Ale to akurat jest moim zdaniem niezbity dowód na to, że ona z alkoholem nie przesadza, bo jednak to było piwo, a nie wódka. Tę historię i całą masę innych historii przeczytacie państwo w mojej nowej książce..." - stwierdził na nagraniu Palikot.
Gwiazda "Kuchennych rewolucji" nie skomentowała ani pierwszego, ani drugiego nagrania. Być może dlatego, że sprawą zajęli się prawnicy TVN, w którym Gessler prowadzi program. Restauratorka miała dostać zakaz komentowania całej sytuacji.
W poniedziałek w mediach ukazał się fragment książki Palikota, w którym ten opisuje wspólną wyprawę do Hiszpanii. Tam Gessler miała udawać niepełnosprawną, by z pokaźnym ładunkiem owoców morza, serów i warzyw dostać się na pokład samolotu.
Gessler przerywa milczenie
Wieczorem na profilach Gessler w mediach społecznościowych ukazało się oświadczenie, nawiązujące do doniesień Palikota.
"Jest to okrutna, szargająca moje dobre imię, kampania promująca najnowszą 'książkę' Pana Janusza Palikota, w której - bez mojej wiedzy i zgody - obsadził mnie w jednej z ról. Zresztą, pośród innych osób z tak zwanego show-biznesu. Mnie wystawił na początek, jako przynętę, byście Państwo zapłacili mu za tę 'książkę'" - czytamy w poście Magdy Gessler.
"Chciałabym oświadczyć, że informacje przekazywane na mój temat przez Pana Palikota, mają taką wiarygodność, jaką wiarygodność ma dzisiaj on sam jako biznesem, czy pracodawca" - napisała restauratorka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Bezprecedensowy atak na mnie ma na celu wyłącznie 'nakręcenie' sprzedaży 'książki' Pana Palikota, który – co nie jest tajemnicą – ma bardzo duże problemy finansowe. Uwierzyło mu lub powierzyło swoje pieniądze, zbyt wiele osób. Sama staram się od prawie pół roku odzyskać pieniądze, które Pan Palikot jest winien osobiście. Moja sprawa jest na etapie postępowania komornika. Wiem, że przeciwko Panu Palikotowi prowadzonych jest kilkadziesiąt egzekucji na kwotę ponad 20 mln zł" - wyjawiła gwiazda "Kuchennych rewolucji".
"To przestrzeń dla prawników"
"Przez swoją ufność stałam się prostym celem dla takich ataków. Dodatkowo nie izoluję się od ludzi – przeciwnie, chętnie pokazuję im mój świat i obdarzam kredytem zaufania. Tak też było lata temu z Panem Palikotem. Gdy podałam mu pomocną dłoń. Chociaż niczym nie zawiniłam, dzisiaj płacę za to cenę. Fragmenty mojego prywatnego życia, obudowane niewyobrażalną masą kłamstwa, mają być nowym 'towarem' Pana Palikota, na który się Państwo nabierzecie. Nie chcę nawet spekulować co zmyślonego na mój temat pojawi się w 'książce' zawierającej bajki Pana Palikota" - czytamy w poście Gessler.
"W trakcie wszystkich lat swojej aktywności zawsze starałam się pokazać, że wartość buduje się na fundamentach prawdy i empatii, przyprawionych dobrem i energią, które dajemy innym. Kłamstwo i hejt zawsze będą mi obce i nie zamierzam się nimi zatruwać. Nie będę komentować również dalszych działań Pana Palikota" - napisała znana restauratorka. "To przestrzeń dla prawników" - dodała.