George Simion dla WP. Ostro o Trzaskowskim, z poparciem dla Nawrockiego
- Nicușor Dan (nowy prezydent Rumunii - red.) jest marionetką globalistów, Rafał Trzaskowski jest marionetką globalistów, więc jedna marionetka więcej nie ma znaczenia na koniec. Ważne jest to, że ludzie w całej Europie się budzą - atakuje kandydata Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z Wirtualną Polską George Simion, który jest gościem konferencji CPAC w Rzeszowie. To już kolejna wizyta rumuńskiego polityka w trakcie trwającej w Polsce kampanii wyborczej.
George Simion przed I turą wsparł na jednym z wieców Karola Nawrockiego. On sam, mimo że był faworytem wyborów prezydenckich w Rumunii, ostatecznie przegrał głosowanie w drugiej turze z Nicușorem Danem.
Rumuński prezydent elekt był z kolei gościem Rafała Trzaskowskiego na niedzielnym Wielkim Marszu Patriotów w Warszawie. WP spytała Simiona, czy obecność Nicușora Dana w kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, może mu pomóc. Podczas swojego wystąpienia Dan podkreślił, że łączy go z Trzaskowskim wspólna wizja silnej Polski w silnej Unii Europejskiej oraz wspólne wartości, takie jak demokracja, praworządność i wolność słowa. Zaznaczył również, że jako prezydent Rumunii będzie ściśle współpracował z Trzaskowskim i Tuskiem, aby zapewnić silną pozycję Polski w UE.
- Nicușor Dan jest marionetką globalistów, Rafał Trzaskowski jest marionetką globalistów, więc jedna marionetka więcej nie ma znaczenia. Ważne jest to, że ludzie w całej Europie się budzą. Powinniśmy być czujni, powinniśmy walczyć o nasze prawo, by nie być kolonią, nie akceptować bycia obywatelami drugiej kategorii Unii Europejskiej, ale być pełnoprawnymi członkami i brać udział w sojuszach, w których jesteśmy - mówi Wirtualnej Polsce George Simion, który jest gościem konferencji CPAC w Rzeszowie.
George Simion, lider skrajnie prawicowej partii AUR (Sojusz na rzecz Jedności Rumunów), prezentuje się sam jako "eurorealista". To oznacza, że nie opowiada się za opuszczeniem Unii Europejskiej przez własny kraj, ale krytykuje jej obecny kierunek, domagając się większej suwerenności państw członkowskich i sprzeciwiając się dalszej federalizacji UE. Choć nie nawołuje do wyjścia Rumunii z UE, Simion sprzeciwia się dalszej integracji politycznej, w tym wspólnej polityce zagranicznej i obronnej, argumentując, że osłabia to niezależność państw członkowskich.
Simion jest przeciwny dalszemu wsparciu wojskowemu dla Ukrainy, twierdząc, że Rumunia powinna skupić się na własnych interesach narodowych. Co warto podkreślić - Simion utrzymuje bliskie relacje z innymi europejskimi liderami prawicy, takimi jak Giorgia Meloni z Włoch czy Marine Le Pen z Francji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki zaprosił lidera opocyzji z Rumunii. Simon zaczął mówić po polsku
George Simion wyjaśnił, że po raz kolejny przyjeżdża do Polski, aby umacniać relacje Rumunii z Polską.
- Lubię Polskę jako kraj, lubię polską historię, lubię Polaków. Byłem 20 razy w Polsce, jestem zakochany w waszym kraju. Myślę, że przyszłość należy do nas, do całego naszego regionu, jak powiedział marszałek Piłsudski. Wierzę w umacnianie naszych relacji - powiedział Simion.
WP spytała rumuńskiego polityka kto, jego zdaniem, wygra w niedzielnych wyborach prezydenckich w Polsce.
- Jeśli nadal chcemy mieć Unię Europejską, działającą jako sojusz, Karol Nawrocki musi być zwycięzcą. Jeśli wszyscy chcemy być niewolnikami Francuzów i Niemców, to wygra marionetka - stwierdził Simion.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl