George Sabra: wojna w Syrii może wkrótce ogarnąć wiele krajów w regionie
Tymczasowy przewodniczący opozycyjnej Syryjskiej Koalicji Narodowej George Sabra powiedział, że wojna w Syrii staje się konfliktem religijnym, który może wkrótce ogarnąć wiele krajów w regionie.
07.06.2013 18:08
Syria jest okupowana przez rebeliantów przybywających zza granicy - powiedział Sabra i wezwał wspólnotę międzynarodową do natychmiastowego podjęcia działań na rzecz rozwiązania syryjskiego konfliktu. W przeciwnym razie wojna religijna ogarnie cały Bliski Wschód - ostrzegł.
- Interwencja Hezbollahu (w Syrii) zamienia tę wojnę w konflikt religijny, w wojnę między sunnitami a szyitami. Problem rozleje się na Bliski Wschód, do Libanu, Turcji, Iraku, Jordanii i może również do krajów Zatoki Perskiej - powiedział szef koalicji.
Według Sabry bojownicy Hezbollahu "są już w całym kraju", włącznie z Aleppo i Damaszkiem. AP zastrzega, że informacji tej nie udało się potwierdzić w niezależnych źródłach.
- Jeśli nasz kraj jest okupowany przez oddziały irańskie i siły Hezbollahu, to nie może być mowy o żadnych rozmowach pokojowych. (...) Problem nie dotyczy już narodu syryjskiego i reżimu. To walka ludu Syrii z inwazją Hezbollahu i Iranu - dodał Sabra.
Siły prezydenta Syrii Baszara al-Asada w dużej mierze dzięki pomocy Hezbollahu zdobyły niedawno al-Kusajr, miasto o strategicznym znaczeniu leżące na ważnych szlakach transportowych. Odbicie Al-Kusajr zostało przedstawione przez państwowe media syryjskie jako punkt zwrotny w wonie domowej. W istocie zajęcie tego miasta ułatwia szyickiemu Hezbollahowi przerzucanie swych bojowników z Libanu do Syrii.
Hezbollah uzasadnia swój udział w syryjskim konflikcie, po stronie Asada, koniecznością obrony szyitów przed sunnickimi ekstremistami.
Hezbollah zaangażował się w konflikt w Syrii jesienią 2012 roku; ugrupowanie to, które od dawna ma bliskie związki z Iranem, uznawane jest przez USA i kilka innych krajów za organizację terrorystyczną.