Georadarem zbadano teren aresztu śledczego w Białymstoku
Specjalistycznej firmie z Gdańska udało się
zakończyć badania georadarem na terenie aresztu
śledczego w Białymstoku, by zlokalizować przypuszczalne miejsca
pochówku ofiar represji UB. Wyniki ich działań, po analizie
zebranych danych, mają być znane do końca marca.
Inicjatorem prac był miejscowy oddział Instytutu Pamięci Narodowej. W poniedziałek badano teren w piwnicach białostockiego aresztu śledczego, gdzie w czasach stalinowskich represji wykonywane były egzekucje. We wtorek, gdy pogoda była już lepsza (bez opadów śniegu, wyższa temperatura), zbadano też teren na zewnątrz, zwłaszcza wzdłuż murów aresztu.
W poniedziałek po południu georadarem został też zbadany teren, gdzie przed laty mieścił się Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa w Sokółce. IPN nie wyklucza bowiem, że tam także mogą być miejsca pochówku ofiar represji UB. Jak powiedział szef pionu śledczego białostockiego oddziału IPN prokurator Dariusz Olszewski, wyniki prac będą znane dopiero po szczegółowych analizach zebranych danych.
Firma z Gdańska ma przedstawić je Instytutowi do 30 marca. Jeżeli wskaże miejsca pochówków, przewidywane są prace ekshumacyjne. Już w poniedziałek specjaliści z tej firmy zastrzegali, że bardzo trudno będzie odnaleźć po tylu latach od wydarzeń, miejsca pojedynczych pochówków, ale skuteczne może być poszukiwanie grobów masowych.
Teren aresztu śledczego w Białymstoku jest jednym z lepiej udokumentowanych miejsc egzekucji i pochówków ofiar białostockiego Urzędu Bezpieczeństwa. Według historyków z białostockiego oddziału IPN, z najnowszych badań wynika, że w białostockim więzieniu wykonano ponad trzysta wyroków śmierci. Oceniają oni, że znajduje się tam przynajmniej kilka miejsc pochówku, choć do końca nie wiadomo, ilu ofiar represji UB.
To przede wszystkim osoby zamordowane na mocy wyroków sądowych, zamęczone w czasie śledztwa lub poległe w czasie obław na oddziały partyzanckie. W tym miejscu mogą być pogrzebane również zwłoki ofiar egzekucji z czasów II wojny światowej. Prokuratorzy IPN uważają, że jeśli miejsca pochówków zostaną zlokalizowane, to ekshumacja może pozwolić, jeśli nie na zidentyfikowanie ofiar zbrodni (to wymaga dużych nakładów finansowych na badania DNA), to przynajmniej na godne ich upamiętnienie.
Białostoccy prokuratorzy Instytutu prowadzą śledztwa związane z ofiarami zbrodni UB. Dotyczą one spraw zbrodniczych działań sędziów i prokuratorów - tzw. zbrodni sądowych, a także przypadków znęcania się przez funkcjonariuszy służby więziennej i UB oraz w sprawie zabójstw na terenie aresztu. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.