Generał Stanisław Koziej: Putin nie ma do dyspozycji dobrych rozwiązań
- Rosja ma dylemat, a każde rozwiązanie jest dla Putina fatalne - mówił na antenie TVP Info generał Stanisław Koziej, szef BBN. Zdaniem generała Putin znalazł się między presją rosyjskiej opinii publicznej i skonsolidowanym Zachodem.
Generał odniósł się też do wczorajszej prowokacji jaką, według Kijowa, chcieli przeprowadzić Rosjanie. Zdaniem Ukraińców pod pretekstem konwoju humanitarnego Moskwa chciała dokonać inwazji na Ukrainę.
Zdaniem Stanisława Kozieja, Putin będzie kontynuował dotychczasową politykę. – Uważam, że nie będzie podejmował żadnych radykalnych decyzji. Oczywiście kiedyś to zrobi, ale będzie to odwlekał w czasie. Stąd podgrzewanie napięcia, komplikowanie etc. – mówił Koziej na antenie TVP Info.
Szef BBN stwierdził, że każdy wybór dla Putina będzie niedobry. Z jednej strony przegrana separatystów byłaby fatalna, ale wkroczenie na Ukrainę też naraża Rosję na kolejne sankcje i sprzeciw Zachodu.
Putin próbuje znaleźć kartę przetargową - uważa Koziej. Stąd gotowość Rosji do pomocy humanitarnej, która umożliwi mu legalnie wkroczyć do Ukrainy - dodaje generał.
Ukraińcy w natarciu
"W nocy siły ATO kontynuowały działania ofensywne mające na celu zaciśnięcie pierścienia wokół Doniecka. Przeprowadzono szereg uderzeń ogniowych w punkty oporu przeciwnika. W efekcie zniszczono dużą liczbę sprzętu i siły ludzkiej rebeliantów" - informuje w wydanym rano w niedzielę komunikacie centrum prasowe operacji antyterrorystycznej.
Przez całą sobotę i ostatniej nocy toczyły się walki w rejonach Iłowajska, Ałczewska, Stachanowa, Ługańska i Gorłówki. Po stronie ukraińskiej zginęło w ciągu doby 13 żołnierzy - informuje Kijów. Ale nawet ukraińskie wojsko przyznaje nieoficjalnie, że te dane są bardzo zaniżane.
Ataki z powietrza miały zniszczyć 10 czołgów i pojazdów opancerzonych rebeliantów w okolicach Gorłówki oraz Antracytu. Ukraińcy kontynuują ofensywę wzdłuż drogi H21 łączącej Donieck z obwodem ługańskim. "Sytuacja jest krytyczna" – można przeczytać w komunikacie "sztabu Donieckiej Republiki Ludowej", zamieszczonym w sobotę wieczorem w internecie.