"Generał Grot-Rowecki" po kolizji na kanale La Manche zdolny do żeglugi
Statek Polskiej Żeglugi Morskiej "Generał Grot-Rowecki", który zderzył się na wodach kanału La Manche z tureckim chemikaliowcem jest zdolny do żeglugi - zapewnił PAP szef biura dyrektora naczelnego PŻM Janusz Ziomek.
Jak dodał Ziomek, jednostka nie odniosła żadnych uszkodzeń. Nie ucierpiała też załoga statku.
Nie są na razie znane przyczyny zdarzenia, jest na to za wcześnie - podkreślił Ziomek. Zaznaczył, że okoliczności kolizji badać będzie specjalna komisja administracji francuskiej, ponieważ to na wodach Francji doszło do wypadku.
Według informacji posiadanych przez polskiego armatora turecka jednostka "Ece", pływająca pod banderą Wysp Marshalla, która uczestniczyła w kolizji, ma uszkodzony zbiornik balastowy i doznała przechyłu. Kilkunastu członków załogi statku podjęto holownikiem i helikopterem. Odwieziono ich do Portu Saint Peter na wyspie Guernsey.
Na obu jednostkach trwa inspekcja. Jak poinformował armatora kapitan "Generała Grota-Roweckiego" oceniono, że statek jest zdolny do żeglugi. Jednostka jest spodziewana za cztery doby w Policach, dokąd wiezie ładunek fosforytów.
Ziomek podkreślił, że "Generał Grot-Rowecki", który pływa pod banderą Malty, ma pełne ubezpieczenie.
Na wodach cieśniny La Manche w nocy z poniedziałku na wtorek doszło do kolizji dwu jednostek: tureckiego chemikaliowca-produktowca "Ece" z polskim masowcem "Generał Grot-Rowecki".