Gen. Skrzypczak unika posłów - nie chce być krytykowany
Generał Waldemar Skrzypczak nie pojawi się na posiedzeniu sejmowej komisji obrony, mimo iż posłowie zaprosili byłego Dowódcę Wojsk Lądowych na obrady. Jak twierdzi generał, nie pojawi się na obradach, ponieważ na takim spotkaniu posłowie raczej krytykowaliby jego osobę, zamiast skupić się na rozwiązaniu problemu.
26.08.2009 | aktual.: 26.08.2009 16:47
Posłowie, na pierwszym posiedzeniu komisji po powrocie z urlopów, mają zająć się kondycją naszych sił zbrojnych. Do porządku obrad punkt ten trafił, po tym jak o złym stanie wyposażenia polskich żołnierzy w Afganistanie mówił właśnie gen. Skrzypczak.
Były Dowódca Wojsk Lądowych jest obecnie na zwolnieniu lekarskim, ale jak wynika z jego wypowiedzi dla Programu Trzeciego Polskiego Radia - nie to jest główną przyczyną jego absencji na obradach komisji.
Według Skrzypczaka na takim spotkaniu posłowie raczej krytykowaliby jego osobę, zamiast skupić się na rozwiązaniu problemu. - Wszyscy powinni skupić się na problemach, które trzeba rozwiązać, a nie na ataku na Skrzypczaka, którego trzeba osądzić, bo ja już się sam osądziłem - podałem się do dymisji - powiedział gen. Skrzypczak
Członek komisji obrony narodowej - poseł Stanisław Wziątek (Lewica) przyznaje, że generał byłby pewnie potraktowany przez ministerstwo obrony, jak "kozioł ofiarny". Zdaniem przedstawiciela Lewicy były dowódca "byłby osobą, na którą spadłyby ze strony resortu jak największe oskarżenia".
Tymczasem wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej - Grzegorz Dolniak mimo wszystko jest zdania, że Waldemar Skrzypczak powinien stawić się przed komisją. - Skoro tak ochoczo wypowiada się dla mediów, to myślę, że winien stanąć przed wiarygodnym organem, jakim jest komisja obrony, aby przedstawić swoje racje w sposób jednoznacznie uporządkowany - zaznaczył Dolniak.
Niewykluczone, że następcą generała Waldemara Skrzypczaka na stanowisku Dowódcy Wojsk Lądowych będzie generał Tadeusz Buk, który wczoraj spotkał się z szefem BBN-u Aleksandrem Szczygło.