Gen. Roman Polko ws. udaremnionego zamachu na prezydenta lub sejm: nie jesteśmy odizolowaną wyspą
Nie jesteśmy odizolowaną wyspą, z tego typu sytuacjami, jak np. w Norwegii, też mamy do czynienia. Pozostaje pytanie, jaki jest cel ujawnienia tej informacji. Powinniśmy się o niej dowiedzieć, gdy sprawa będzie wyjaśniona, a informacja pełna. Podanie jej teraz tylko podgrzewa atmosferę – powiedział gen. Roman Polko w TVN24 na temat doniesień o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o przygotowywanie zamachów terrorystycznych, których celem mógł być prezydent lub sejm.
Jak zaznaczył gen. Polko, żyjemy w takim świecie, że trzeba być ostrożnym. – Prezydent jest człowiekiem bardzo otwartym, stara się wychodzić do ludzi, nie korzystać z ochrony. Może to czas, by zmienić takie zachowanie – powiedział.
Podkreślił, że zazwyczaj patologiczne osobistości są inteligentne, czego przykładem jest Anders Breivik - tym trudniej je rozpracować. - Gratuluję naszym służbom, oby tak dalej – podsumował gen. Roman Polko.
Jak nieoficjalnie dowiedział się tvn24.pl, podejrzany o przygotowanie ataku na prezydenta i sejm chciał umieścić bomby w samochodach. Według ustaleń śledczych wzorował się na Andersie Breiviku i amerykańskich terrorystach, którzy w 1995 roku zabili ponad 168 osób w Oklahoma City.
Na stronie portalu czytamy, że - jak mówią nieoficjalnie prokuratorzy - zatrzymany przez ABW mieszkaniec Krakowa typowy "antypaństwowiec", niezwiązany z żadnym ugrupowaniem politycznym. Według informacji TVN24 zatrzymany to pracownik jednej z wyższych uczelni w Krakowie. Z racji pracy miał dostęp do środków chemicznych, które miały mu posłużyć do konkstrukcji materiałów wybuchowych.