Od 7 lipca wróciły kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Premier Donald Tusk ogłosił decyzję w odpowiedzi na kontrole Niemiec i po tym, jak na zachodniej granicy pojawili się członkowie Ruchu Obrony Granic. Osoby zrzeszone do ruchu twierdzą, że pilnują granicy przed osobami, które nielegalnie próbują ją przekroczyć. - Czuje się pan bezpieczniejszy od dzisiaj? - zapytał prowadzący "Newsroom" WP byłego dowódcę GROM gen. Romana Polko. - Nie czuję się wcale bezpieczny i dla mnie to jest skandalem, że jakieś bojówki pana Bąkiewicza robią sobie zdjęcia, bo skutecznego działania to w tym nie widać. Czy jakieś innej grupy, które udają, że pilnują bezpieczeństwa - odparł gość programu WP. Według wojskowego grupy te działają przede wszystkim propagandowo i "większym skandalem jest to, że ktoś temu ulega". - Niech Straż Graniczna robi swoją robotę, wojsko, policja i niech czynniki realne decydują o tym, jakie służby mundurowe podejmują kroki. A nie - że po prostu pojedzie sobie tam jakiś pan, który pojęcia nie ma o systemie bezpieczeństwa, migracji i tak dalej. Opowiada różnego rodzaju dyrdymały, stawia kosę na sztorc czy co tam jeszcze - dodał.