Trwa ładowanie...

Gejowska impreza Ministerstwa Pracy

Ministerstwo Pracy nie wycofało się z pomysłu imprezy z udziałem duetu transwestytów. Zorganizowano ją na zakończenie Europejskiego Roku Równych w piątkową noc w warszawskim klubie M25. Była imprezą zamknięta dla mediów. Mimo to, "Dziennik" poznał jej szczegóły.

Gejowska impreza Ministerstwa PracyŹródło: Jupiterimages
d2p6nan
d2p6nan

Miejsce wybrano nieprzypadkowo. Klub M25 to lokal należący do Krystiana Legierskiego, znanego aktywisty działającego na rzecz praw mniejszości seksualnych. Wśród gości, którzy w piątek wieczorem przyszli do klubu, widać było przede wszystkim reprezentantów ruchu gejów i lesbijek. Zabrakło przedstawicieli organizacji osób niepełnosprawnych czy mniejszości religijnych, którym w założeniu impreza także była poświęcona. I trudno się dziwić, bo chyba nie czuliby się tam dobrze - przyznaje gazeta.

Lea, nie mogę się ciebie doczekać. Lea, kocham cię! - wołał jeden z gości, wywołując wykonawców: Leę Divine i Petera Didencera. W końcu ukazała się Lea - mocno uszminkowany i upudrowany mężczyzna przebrany za barokową markizę. Tańczył(a) i śpiewał(a), od czasu do czasu namiętnie i długo całując swojego partnera w usta.

W drugiej odsłonie Lea miała czarną gotycką perukę, podczas gdy Peter był przebrany za zająca - założył włochaty fioletowy kombinezon z wielkimi uszami. W ostatniej części show Lea wystąpiła w błyszczącym czerwonym kombinezonie i białej tapirowanej peruce, a Peter w czarnych skórach, które eksponowały jego tatuaże. Lea łapała się za sztuczny biust i trzepała sztucznymi rzęsami. Boże, jak mi skaczą - krzyczała.

W kulminacyjnym punkcie Lea podpaliła "pochodnię miłości", która buchnęła wielkim płomieniem. Tu właśnie miał zacząć się fragment wystąpienia, które ministerstwo ocenzurowało. W oryginale pochodnia w kształcie penisa miała być umieszczona między nogami Petera. Na koniec Lea skoczyła ze sceny w publiczność. Fani szaleli. Zachęcona drag queen dała trzy bisy.

d2p6nan

Nieobecna na imprezie minister pracy Jolanta Fedak z PSL, którą zapytaliśmy, czy to dobry sposób na wydawanie publicznych pieniędzy, deklaruje, że sama by takiego programu nie ułożyła. Projekt powstał w departamencie rok temu, nie ja go podpisywałam i trudno, żebym ja go odwoływała. Prosiłam tylko departament kobiet i rodziny, by występ mieścił się w granicach przyzwoitości i nikogo nie bulwersował - mówi "Dziennikowi". (PAP)

d2p6nan
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p6nan
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj