Geje i lesbijki: nienawiść wobec nas eskaluje
Przedstawiciele organizacji gejowsko-lesbijskich uważają, że widoczna jest w Polsce eskalacja nienawiści i przemocy wobec osób homoseksualnych. Dlatego wzywają "najważniejsze osoby w państwie" do zajęcia stanowiska w tej sprawie.
21.06.2005 | aktual.: 21.06.2005 15:22
Od pewnego czasu obserwujemy eskalację nienawiści i przemocy wobec osób homoseksualnych. Co więcej, okazuje się, że nazywanie ich publicznie zboczeńcami, pedofilami, pederastami, pedałami stało się swego rodzaju modą - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie szef Kampanii Przeciw Homofobii Robert Biedroń.
Wskazał przy tym m.in. na sobotnią Paradę Normalności, w której udział wzięli m.in. eurodeputowany LPR Wojciech Wierzejski oraz lider LPR Roman Giertych. Ten ostatni, na wiecu przed Sejmem mówił m.in., że IV RP należy budować na rodzinie; "w rodzinie jest przyszłość narodu, nie w pederastach" - argumentował.
Prawicowi politycy zapowiadają zdelegalizowanie po wyborach parlamentarnych organizacji gejowsko-lesbijskich, wzywają do izolacji ich ze społeczeństwa, do społecznej nietolerancji osób homoseksualnych. Grupa stała się swego rodzaju ofiarą ze strony środowisk prawicowych - mówił Biedroń. Chodzi tu prawdopodobnie o to, że środowiska prawicowe próbują zbijać kapitał polityczny na lękach i uprzedzeniach części naszego społeczeństwa - dodał.
Według przedstawicieli organizacji gejowsko-lesbijskich, ten "język nienawiści przejmuje" społeczeństwo. Jak mówili, po Paradzie Równości na skrzynki mailowe jej organizatorów przychodzi coraz więcej listów, w których obraża się osoby homoseksualne, grozi im śmiercią.
Anna Zawadzka z Porozumienia Lesbijek przekonywała, że jest także coraz więcej ataków fizycznych na osoby homoseksualne. W ubiegłym tygodniu postrzelono naszego kolegę i koleżankę, gdy wychodzili z klubu gejowsko-lesbijskiego w Katowicach; w Warszawie pobito dwóch chłopaków oraz próbowano zdemolować pub dla lesbijek i gejów (interweniowała m.in. policja); pod innymi miejscami spotkań osób homoseksualnych doszło ostatnio do ataków i brutalnych pobić - wyliczała Zawadzka.
Wskazywano także na "pobłażanie ze strony sądownictwa na porównywanie osób homoseksualnych np. z zoofilami czy pedofilami". (Chodzi o decyzję sądu rejonowego w Poznaniu, który umorzył sprawę przeciwko radnym, mówiącym m.in., że Marsz Równości organizowany przez środowisko osób homoseksualnych w Poznaniu służy promocji "takich skłonności, jak pedofilia, zoofilia czy nekrofilia"; sąd uznał, że zrównanie homoseksualizmu z pedofilią, zoofilią i nekrofilią nie poniża homoseksualistów, bo taka jest powszechna opinia o homoseksualizmie.)
Na to wszystko nie może być przyzwolenia - podkreślali uczestnicy wtorkowej konferencji. W wydanym podczas niej oświadczeniu wezwali prezydenta i premiera do zajęcie stanowiska "w sprawie mowy nienawiści kierowanej przeciwko gejom i lesbijkom"; Rzecznika Praw Obywatelskich - do "stania na straży wolności oraz praw człowieka i obywatela bez względu na orientację seksualną". Zaapelowali także do pełnomocniczki rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn o podjęcie konkretnych akcji w celu "zwalczania dyskryminacji osób homoseksualnych".
"Osoby piastujące najwyższe stanowiska państwowe nie mogą udawać, że problemu nienawiści wobec osób homoseksualnych w Polsce nie ma" - czytamy w oświadczeniu.