Gdzie Rosja może jeszcze wkroczyć, by "bronić" swoich obywateli? Zobacz infografikę

Na długo oczekiwanej konferencji prasowej Władimir Putin z cała stanowczością podkreślił, że jeśli zajdzie taka potrzeba, Rosja będzie bronić swoich obywateli na Ukrainie. Podobnych argumentów Moskwa używała w czasie wojny z Gruzją, a znaczące mniejszości etnicznych Rosjan występują w większości państw, które niegdyś wchodziły w skład Związku Radzieckiego. Kto jeszcze może się obawiać tej retoryki?

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

W sierpniu 2008 roku rosyjskie wojska wkroczyły do Gruzji - oficjalnie w obronie rodaków w separatystycznych regionach Abchazji i Osetii Południowej. Szkopuł w tym, że wcześniej Kreml szczodrze przyznawał paszporty mieszkańcom obu prowincji. Po tamtej wojnie analitycy zaczęli mówić o "doktrynie Miedwiediewa", od nazwiska ówczesnego prezydenta, wedle której Moskwa uzurpowała sobie prawo do obrony obywateli rosyjskich i interesów rosyjskiego biznesu za granicą.

W rzeczywistości Dmitrij Miedwiediew powtórzył jedynie to, co zostało wyłożone w 2000 roku w rosyjskiej "Narodowej Strategii Bezpieczeństwa do 2020 roku", która zakładała "ochronę swoich". Ale dopiero w przypadku Gruzji doktryna ta została dobitnie wcielona w życie.

Teraz ta sama retoryka stosowana jest w odniesieniu do Ukrainy i Krymu. Rosjanie stanowią około 17 proc. ludności Ukrainy, zamieszkując głównie jej południowo-wschodnie regiony. Ale Krym jest tutaj wyjątkowy, bowiem do narodowości rosyjskiej przyznaje się tam mniej więcej dwie trzecie mieszkańców. Jest to rezultat intensywnego rosyjskiego osadnictwa, szczególnie wojskowego, prowadzonego w czasach sowieckich.

Większość państw, które wybiły się na niepodległość w wyniku rozpadu Związku Radzieckiego, odziedziczyło po dawnym imperium znaczące mniejszości etnicznych Rosjan. Największe są one na Łotwie, w Estonii, Kazachstanie i właśnie na Ukrainie. Wszyscy doskonale pamiętają rozruchy z udziałem Rosjan w 2007 roku w Estonii, wywołane decyzją władz o usunięciu pomnika i przeniesieniu grobów radzieckich żołnierzy.

Innym gorącym regionem jest Naddniestrze, separatystyczny region Mołdawii, gdzie Rosjanie stanowią jedną trzecią ludności. Od rozpadu ZSRR stacjonuje tam rosyjska 14. Armia i prowincja znajduje się poza kontrolą władz w Kiszyniowie.

W poniedziałek, na fali ostatnich wydarzeń związanych z Krymem, deputowany do Dumy Państwowej Roman Kudjakow, zaapelował do rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych o włączenie do Rosji również tego obszaru (czytaj więcej).

Wybrane dla Ciebie

Nastolatki terroryzują Warszawę. "Uciekają przed policją, wszystko nagrywają"
Nastolatki terroryzują Warszawę. "Uciekają przed policją, wszystko nagrywają"
Rolnik z Podlasia walczy z urzędnikami o ciągnik za 200 tys. zł
Rolnik z Podlasia walczy z urzędnikami o ciągnik za 200 tys. zł
Wyciekła jej rozmowa z imigrantem. Gdańska radna przeprasza
Wyciekła jej rozmowa z imigrantem. Gdańska radna przeprasza
"Podnieście głosy i pięści!". Tarczyński na wiecu prawicy w Londynie
"Podnieście głosy i pięści!". Tarczyński na wiecu prawicy w Londynie
Tragiczny wypadek przy domu weselnym. 36-latek nie żyje
Tragiczny wypadek przy domu weselnym. 36-latek nie żyje
Samolot wypadł z pasa na lotnisku w Krakowie
Samolot wypadł z pasa na lotnisku w Krakowie
Turyści blokują numer alarmowy TOPR. Kuriozalny powód
Turyści blokują numer alarmowy TOPR. Kuriozalny powód
Odkrycie archeologiczne pod Olsztynem. Odsłonięto fragmenty murów
Odkrycie archeologiczne pod Olsztynem. Odsłonięto fragmenty murów
Rosyjska prowokacja przy granicy z Polską. Rozmieszczono "Iskandery"
Rosyjska prowokacja przy granicy z Polską. Rozmieszczono "Iskandery"
Samochód uderzył w autobus. Kierowca był pod wpływem psychotropów
Samochód uderzył w autobus. Kierowca był pod wpływem psychotropów
"Test na patriotyzm". Ważne słowa Tuska
"Test na patriotyzm". Ważne słowa Tuska
Bilans marszu prawicy. Ranni policjanci w Londynie
Bilans marszu prawicy. Ranni policjanci w Londynie