Polityk apeluje o rozszerzenie granic Rosji. Chce przyłączenia Naddniestrza

Roman Kudjakow, deputowany do Dumy Państwowej, zaapelował do rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych o włączenie Naddniestrza do Rosji. Polityk wysłał list do wiceszefa MSZ, w którym radzi "wziąć pod uwagę doświadczenia z rozwoju wydarzeń na Ukrainie i zapobiec powtórzeniu się takiej sytuacji w Mołdawii" - informuje portal regnum.ru.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Kirill Kudryavtsev

Kudjakow, który sam pochodzi z Naddniestrza, autonomicznego regionu Mołdawii, chce, by Rosja uznała jego niepodległość. Następnym krokiem byłaby możliwość przyłączenia go do Rosji.

Polityk przypomniał, że w Naddniestrzu żyje ponad 200 tysięcy obywateli Rosji, a w referendum w 2006 roku 97% obywateli opowiedziało się za niepodległością. Kudjakow twierdzi, że w dzisiejszych realiach autonomiczny region jest otoczony przez wrogów i może zostać pozbawiony szerokich wolności przez pro-rumuński rząd Mołdawii.

Tymczasem premier Mołdawii Iure Leanca udał się z wizytą do USA, by omówić sytuację na Ukrainie i bezpieczeństwo w całym regionie. Polityk ma spotkać się z wiceprezydentem Joe Bidenem i sekretarzem stanu Johnem Kerrym.

Naddniestrze - protektorat Rosji

Naddniestrze jest około 200-kilometrowym pasem ziemi o szerokości około 10-15 kilometrów, który stanowi wschodnią rubież Mołdawii i graniczy z Ukrainą.

W okresie rozpadu ZSRR w regionie zaczęły narastać tendencje separatystyczne. Szerokiej autonomii domagali się Rosjanie, Ukraińcy i ludność Gagauzów. W 1992 roku oddziały separatystów, przy wsparciu wojskowych z Ukrainy i Rosji, wywalczyły faktyczne odłączenie od Mołdawii.

Decydującą siłą w konflikcie były jednostki rozwiązanej armii radzieckiej, które przeważyły szalę na stronę separatystów. Od czasów wojny w Naddniestrzu rząd w Kiszyniowie nie ma realnej władzy nad zbuntowaną republiką. Większość ekspertów międzynarodowych uznaje autonomiczny region przy południowo-zachodniej granicy Ukrainy za rosyjski protektorat.

Rosja chroni swoich

Zarówno sytuacja na Krymie, jak i w Naddniestrzu, wpisuje się w putinowską doktrynę "ochrony swoich", która została wyłożona w 2000 roku w "Narodowej Strategii Bezpieczeństwa do 2020 roku". Doktryna zakłada ochronę politycznych i ekonomicznych interesów obywateli Rosji żyjących poza granicami. Nie wyklucza również wsparcia militarnego.

Oficjalnie ta polityka jest obliczona na pomoc rodakom, jednak w przeszłości była już wykorzystywana jako pretekst do działań siłowych na terenie byłych republik radzieckich.

Najnowszym przykładem tego typu jest wojna w Gruzji z 2008 roku, w wyniku której Moskwa odłączyła od Gruzji dwie republiki - Osetię Południową i Abchazję. Do dziś oba państwa pozostają szerzej nieuznane, a ich niepodległość na arenie międzynarodowej uznały jedynie Rosja, Wenezuela, Nikaragua, Nauru i Tuvalu.

Źródła: regnum.ru, WP.PL

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Trump zapowiedział federalizację Waszyngtonu
Trump zapowiedział federalizację Waszyngtonu
Tomczyk o Wojskach Medycznych. Dziś ważna zapowiedź
Tomczyk o Wojskach Medycznych. Dziś ważna zapowiedź
Miliardy euro. Ekstremalne zjawiska pogodowe uderzyły Europę po kieszeni
Miliardy euro. Ekstremalne zjawiska pogodowe uderzyły Europę po kieszeni
Tomczyk o "Poradniku bezpieczeństwa": już wkrótce
Tomczyk o "Poradniku bezpieczeństwa": już wkrótce
Policja bije na alarm. Tragiczny bilans na polskich drogach
Policja bije na alarm. Tragiczny bilans na polskich drogach
Berlin: alarmujące statystyki. 10 ataków nożem dziennie
Berlin: alarmujące statystyki. 10 ataków nożem dziennie
Ostrzegają przed burzami. Alert dotyczy kilku województw
Ostrzegają przed burzami. Alert dotyczy kilku województw
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Będzie rozmawiał z Sikorskim
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Będzie rozmawiał z Sikorskim
Hiszpania wprowadza surowe prawo antynikotynowe. Pod lupą rodzice
Hiszpania wprowadza surowe prawo antynikotynowe. Pod lupą rodzice
Kaczyński zmieni taktykę? "Żyjemy w stanie alertu"
Kaczyński zmieni taktykę? "Żyjemy w stanie alertu"
Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach