Niemcy grillują Scholza. "Gdzie jest kanclerz?"
Niemiecka opozycja i część mediów za Odrą dziwią się postawie szefa rządu, który mocno ograniczył swoją aktywność w związku z kryzysem na Wschodzie. W wywiadzie dla telewizji publicznej Scholz zdradził, że "wkrótce uda się do Moskwy", gdzie spotka się z rosyjskim prezydentem. Dla krytyków kanclerza to jednak zdecydowanie za mało.
Scholz usłyszał w środę w Bundestagu wiele gorzkich słów. - Nie jest pan liderem ani w Niemczech, ani w Europie - zarzucił kanclerzowi lider CDU Friedrich Merz. - Stworzyliście niewiarygodny obraz Republiki Federalnej Niemiec w związku z kryzysem na granicy ukraińsko-rosyjskiej - grzmiał szef największej opozycyjnej partii. Ostre słowa Merza, który musi ugruntować swoją pozycję lidera opozycji, to nie jedyny głos krytyki polityki kanclerza w ostatnim czasie.
"Należy postawić pytanie gdzie jest Scholz?" - pyta "Sueddeutsche Zeitung".
Inni przejmują pałeczkę lidera
W środę na antenie publicznego nadawcy ZDF kanclerz powiedział, że "wkrótce uda się do Moskwy". Nie sprecyzował jednak kiedy będzie to miało miejsce. - Wyjazd jest planowany i będzie miało miejsce wkrótce - zdradził jedynie.
W niedzielę Scholz udaje się na swoją inauguracyjną wizytę do Waszyngtonu. Głównym tematem spotkania będzie zagrożenie wojną w Europie Wschodniej. Jednak jeśli chodzi o inne dyplomatyczne aktywności kanclerza, nie ma ich dużo. Szef niemieckiego rządu oddał ostatnio pole do dyskusji prezydentowi Francji Macronowi, a także brytyjskiemu premierowi Borisowi Johnsonowi, którzy zdaje się, że często telefonicznie rozmawiają z Putinem. Scholz zdradził jedynie: "oczywiście też rozmawiałem z prezydentem Rosji".
Zobacz też: "Nieodwracalna zmiana" w relacjach Niemcy-Rosja. Ekspertka wyjaśnia
Berlin liczy jednak na wznowienie formatu normandzkiego, w którym miałby się odbywać mediacje między Rosją a Ukrainą.
Swoje aspiracje do przejęcia roli lidera w negocjacjach z Kremlem zgłasza także Turcja.
Głos w sprawie zabrał Lars Klingbeil współprzewodniczący SPD, który przyznał, że Niemcy powinni zwiększyć swoją aktywność. - Oczywiście jestem bardzo zainteresowany tym, by Niemcy ponownie stanęły na wysokości zadania w kwestii polityki wobec Rosji - powiedział polityk.