Polityka"Gdybym mógł, przytuliłbym Jarosława Kaczyńskiego"

"Gdybym mógł, przytuliłbym Jarosława Kaczyńskiego"

Gdybym mógł, przytuliłbym Jarosława Kaczyńskiego. Ale i wyżaliłbym się przed nim. Bo PiS powinno wygrywać, a nie wygrywa – mówi Tadeusz Cymański w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".

"Gdybym mógł, przytuliłbym Jarosława Kaczyńskiego"
Źródło zdjęć: © wp.pl

Opowiada też o swoich relacjach z Jarosławem Kaczyńskim. Uważa, że ideały solidarnego państwa są bliskie prezesowi, a wyjaśnienie katastrofy jest sprawą honoru nie tylko PiS, ale wszystkich Polaków. Chciałby wyżalić się i przytulić Jarosław Kaczyńskiego - jak mówi. - Żale nie przekreślają pozytywnych emocji. Myślę, że jest człowiekiem, który przeżywa strasznie trudny czas - dodaje.

- Jesteśmy otoczeni, ostrzelani przez cały świat, ale również zawsze trzeba postawić pytanie, na ile sami przez zaniechanie czy błędy pomogliśmy przeciwnikom - zastanawia się.

Dalej stwierdza, że ma skromny wpływ na partię, jednak uważa, że po odejściu liberałów jego wpływ się zwiększy.

- Jestem z natury dość otwarty. Taką mam skłonność. Jestem może naiwny, ale uważam, że nie ma ludzi do końca złych. I zawsze się wzdragam przed chórem zgorszenia, przed potępieniem nawet tych, którzy zrobili bardzo źle i odchodzą w niesławie - wyznaje europoseł PiS.

Nie unika spotkań z ludźmi, którzy przez wiele lat pracowali razem z nim. Cymański ujawnia okoliczności spotkania z Adamem Bielanem. Podczas tego spotkania Adam Bielan był wzruszony. - Kilka godzin rozmawialiśmy o powstałej sytuacji, było także wiele wspomnień, również wspólnych. I wtedy Adam rzeczywiście był wzruszony. Mówiliśmy, że los nas teraz dzieli. Że idziemy w inne strony. Adam w jakimś wywiadzie przyznał, że był wzruszony - opowiada.

Źródło artykułu:Wprost

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (432)