Trwa ładowanie...
d2fxb9y
14-03-2006 14:55

Gdańska kuria porozumiała się wstępnie ws. długów Stella Maris

Przedstawiciele gdańskiej kurii podpisali wstępne porozumienie z bankami i funduszami w sprawie uregulowania
długów archidiecezjalnego wydawnictwa Stella Maris. Dyrektor
wydawnictwa Jarosław Szarmach poinformował, że drobni wierzyciele
nie zostali nim objęci. Nie ujawnił, jakie kwoty winna jest im
Stella Maris.

d2fxb9y
d2fxb9y

Szarmach powiedział, że nie można jeszcze mówić o zakończeniu sprawy długów wydawnictwa, bowiem propozycja kurii musi wejść w życie. Podpisano wstępne porozumienie z wierzycielami. Kuria zadeklarowała rozwiązanie, które przyjęto z satysfakcją - powiedział Szarmach. Dyrektor wydawnictwa nie chciał ujawniać szczegółów wstępnej umowy z największymi wierzycielami.

Porozumienie zawarto z bankami i funduszami leasingowymi, wobec których - według wtorkowej "Gazety Wyborczej" - zobowiązania mogą sięgać ok. 70 mln zł. Archidiecezja ma spłacić mniej niż połowę zadłużenia. Zapłatą mają być nieruchomości należące do Kościoła. Według gazety, na ich przekazanie zgodę musi wydać Watykan (arcybiskup musi uzyskać zgodę, jeśli wartość majątku, który Kościół traci, przekracza 0,5 mln dol).

Tymczasem według nieoficjalnych informacji podawanych przez media, wydawnictwo może być zadłużone nawet na ponad 100 mln zł.

Porozumienie dotyczy bardzo istotnej części zobowiązań, a drobni wierzyciele będą zaspokajani w miarę sił i środków. Intencją archidiecezji jest, by stało się to jak najszybciej - wyjaśnił Szarmach.

d2fxb9y

W związku z długami Stella Maris wobec banków i instytucji finansowych w lipcu 2005 r. w siedzibie firmy doszło do sprzedaży na licytacji większości maszyn. W marcu 2005 r. komornikowi udało się natomiast sprzedać za blisko 110 tys. zł należące do gdańskiej kurii cztery samochody, w tym citroena C5, używanego przez metropolitę gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego.

Pod koniec 2005 r. gdański sąd wstrzymał w trybie przymusowym dwa postępowania egzekucyjne skierowane przeciwko archidiecezji w związku z długami wydawnictwa. Kościelni prawnicy zakwestionowali przed sądem prawomocność bankowych tytułów wykonawczych. Argumentowano, że Stella Maris zaczęła popadać w długi, ponieważ jej b. kierownictwo zaciągało pożyczki bez żadnej konsultacji z metropolitą gdańskim, arcybiskupem Tadeuszem Gocłowskim.

Problemy Stella Maris zaczęły się, gdy kierował nim b. kapelan metropolity gdańskiego ks. Zbigniew B. Jest on jednym z głównych podejrzanych w związku z aferą dotyczącą m.in. prania pieniędzy.

W 2005 r. został on skazany w pobocznym wątku afery. Sąd wymierzył mu karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na pięć, w związku z malwersacjami i działaniami na szkodę wydawnictwa oraz banku. Ksiądz sam chciał poddać się karze.

Byłym szefom wydawnictwa - w tym Zbigniewowi B. - gdańska prokuratura apelacyjna zarzuca, że w latach 1997-2002 wystawili faktury VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze na kwotę ok. 70 mln zł. Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła.

d2fxb9y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2fxb9y
Więcej tematów