Gazprom chce więcej
Rosyjski monopolista gazowy Gazprom chce, aby białoruska spółka Biełtransgaz zapłaciła za otrzymany gaz zaległą kwotę 231 milionów dolarów. Gazprom zgłosił roszczenia kilka dni temu. Według niezależnego portalu Karta-97 rosyjski monopolista żąda również wypłacenia odsetek od zaległej kwoty oraz kar umownych przewidzianych za nieodebrany gaz.
Oficjalnie rosyjski koncern twierdzi, że 231 milionów dolarów to różnica, jaka powstała między należnością a wpłaconymi już przez Białoruś pieniędzmi. Białorusko - rosyjskie rozliczenia dotyczą pierwszych czterech miesięcy tego roku. Mińsk zapewnia, że wpłacił należne pieniądze licząc po 150 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu. Natomiast Moskwa upiera się, że cena była wyższa i wynosiła 210 dolarów.
Jak twierdzi Karta-97 kwota, jakiej domaga się Gazprom, może być znacznie wyższa od wcześniej wymienianych 231 milionów dolarów, bowiem Rosjanie doliczyli jeszcze odsetki i kary za przyjęcie mniejszej niż zakontraktowana ilości błękitnego paliwa.
Zdaniem niezależnych ekspertów na linii Mińsk - Moskwa może wybuchnąć nowy konflikt, którego skutki w znaczący sposób odczuje białoruska gospodarka.