Gazowe potyczki rosyjsko-białoruskie
Białoruś uważa, że zmniejszenie przez Rosję od 1 listopada dostaw gazu o 50% jest "ekonomicznym naciskiem na Białoruś". Oświadczenie tej treści wydało w niedzielę Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi. Strona rosyjska twierdzi natomiast, że Białoruś pobrała ostatnio "znacznie" więcej gazu niż przewidują to limity dostaw, dlatego teraz zmniejszono dostawy.
Według białoruskiego MSZ zmniejszenie dostaw gazu prowadzi do zerwania porozumień zawartych na najwyższym szczeblu i szkodzą sojuszniczym białorusko-rosyjskim stosunkom. Decyzja została podjęta niezależnie od tego, że białoruski koncern gazowy "Biełtransgaz" wypełnia warunki kontraktu zawartego z rosyjskim dostawcą gazu Gazpromem.
Aleksander Riazanow, wiceszef Gazpromu, poinformował, że w ostatnich kilku miesiącach Białoruś pobrała "znacznie" więcej gazu niż przewidują to limity dostaw. Dlatego Gazprom "nie zamierza dostarczać dodatkowych ilości gazu po niskich cenach". (reb)