"Gazeta Wyborcza": walka o gender w szkołach
"Walka o gender" przeniosła się z kościołów i sejmu do szkół. Nauczyciele mają dość - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Zapanowała jakaś histeria związana z tym tematem. Czarę goryczy przelało to, co się stało w Rybniku, gdzie jedna z nauczycielek została po prostu zaszczuta, zastraszona - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Plakaty w szkołach
Uczniowie jednej z podwarszawskich szkół o gender dowiadują się z plakatów rozwieszonych w szkołach. Ich treść jest jednak skierowana do rodziców. Hasła są proste, np. "Chroń dziecko przed gender". Plakaty to tylko jeden z przykładów "walki", która robi się coraz bardziej ostra - a ta przysparza kłopotów przede wszystkim nauczycielom. ZNP wydał specjalne oświadczenie, w którym "wyraża zdecydowany sprzeciw wobec ataków agresji wymierzonych w nauczycielki i nauczycieli realizujących edukację równościową".
Zaczęło się w przedszkolach
W Rybniku poszło o unijny projekt edukacyjny realizowany w przedszkolach. Zajęcia uwzględniające zasady gender spowodowały protest części rodziców. U prezydenta miasta Adama Fudalego interweniował Grzegorz Janik, poseł PiS, kilkoro rodziców chciało przenieść dzieci do innych przedszkoli. Głos zaczęli zabierać w sprawie lokalni księża.