Garner: armia położy kres grabieżom
Generał w stanie spoczynku, Jay Graner, który ma kierować w Bagdadzie tymczasową administracją amerykańską w Iraku, oświadczył w sobotę w wywiadzie dla brytyjskiej Sky Television, że jak tylko ustaną walki, oddziały amerykańskie położą kres grabieżom.
13.04.2003 | aktual.: 13.04.2003 09:24
W wywiadzie, udzielonym w Kuwejcie, Garner powiedział, iż należało oczekiwać takiego rozwoju wydarzeń po upadku Saddama Husajna. "Myślę, że największa część grabieży to reakcja ludzi na Saddama Husajna i partię BAAS. Dlatego właśnie nie było wielu grabieży poza budynkami rządowymi. Było ich trochę, ale niewiele".
Biuro Odbudowy i Pomocy Humanitarnej (ORHA), na czele którego stoi Garner, liczące ponad dwieście osób, znajduje się obecnie w Kuwejcie. W ubiegły wtorek 35 osób z ORHA udało się do portowego miasta irackiego Umm Kasr, zaś w sobotę do Basry udało się na rekonesans dalszych dwanaście osób. Część pracowników pojechała na północ Iraku.
Biuro Garnera zostało powołane na polecenie ministra obrony Donalda Rumsfelda. Jego wizja okresu przejściowego w Iraku różni się od poglądów Departamentu Stanu, który widziałby rolę ONZ w odbudowie tego kraju. (aka)