Gang złodziei samochodów z Wielbarka stanie przed sądem
Akt oskarżenia przeciwko członkom
zorganizowanej grupy przestępczej, tzw. gangu z Wielbarka, którzy
odpowiedzą za 120 kradzieży i włamań do samochodów oraz do 30
sklepów i szkół, trafił do Sądu Rejonowego w
Olsztynie.
23.10.2006 13:05
Akt oskarżenia, który liczy 280 stron i obejmuje 494 zarzutów, skierowała Prokuratura Okręgowa w Olsztynie- poinformował rzecznik prokuratury Mieczysław Orzechowski.
Według śledczych grupa liczyła 26 osób, w większości mieszkańców Wielbarka, ale także Szczytna, Mrągowa, Gdańska i Mławy. Od 2001 do 2005 roku na terenie województw warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego, podlaskiego dokonała kradzieży i włamań do prawie 120 samochodów, 29 sklepów z elektronarzędziami, telefonami komórkowymi, artykułami spożywczymi oraz 3 szkół podstawowych.
Łupem przestępców, którymi kierowali Jarosław P. i Grzegorz D. z Wielbarka, padały przede wszystkim samochody marki volkswagen i audi, wartości - jak oszacowano - 3,9 mln zł. Wśród okradzionych byli obywatele Niemiec, Hiszpanii i Finlandii.
Jak mówiła rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Anna Siwek, podejrzani planując kradzież najpierw sprawdzali gdzie parkowane były samochody. Aby pokonać zabezpieczenia, używali tzw. łamaków. Dysponowali także specjalnie przygotowanym urządzeniem elektronicznym, które podłączane do gniazda serwisowego pojazdu, łamało wszelkie zabezpieczenia.
Po kradzieży samochody przechowywane były w tzw. dziuplach, w lasach w okolicy Wielbarka. Potem część z nich przekazywana była ustalonym przez policjantów paserom z Mławy i Bydgoszczy, cześć prawdopodobnie była rozbierana na części. Niektóre auta, uszkodzone po kradzieży, były przez przestępców porzucane.
Zatrzymanie członków grupy, która jednej nocy potrafiła ukraść cztery samochody, było dla policjantów priorytetem. Tym bardziej, że sposób działania podejrzanych był bardzo zuchwały- podkreśliła Siwek. Sprawcy potrafili za pomocą linki holowniczej, praktycznie na oczach właściciela, wyciągnąć z garażu auto, w którym włączył się alarm.
Potem prowadzili skradziony samochód "na zderzaki" - skradzione auto było pchane drugim samochodem. Potrafili w taki sposób rozwinąć prędkość nawet do 100 km/h. Grupa kradła także dokumenty - dowody osobiste i paszporty.
Spośród 26 oskarżonych 15 osób będzie czekać na proces w areszcie, wobec 12 zastosowano dozór policyjny. Oskarżeni są w wieku od 16 do 51 lat. Sześciu z nich to recydywiści.
Policjanci odzyskali 42 samochody. Cześć z nich była spalona lub w częściach. Według Siwek rozbicie "wielbarskiej" zorganizowanej grupy przestępczej sprawiło, że przestępczość dotycząca włamań i kradzieży samochodów na terenie województwa warmińsko-mazurskiego spadła o prawie 40 procent.