Trwa ładowanie...
d3u6lok
15-06-2008 13:30

Gang przemytników miał dostęp do planów broni atomowej

Międzynarodowa grupa przemytników, która dostarczyła technologie do budowy broni atomowej m.in. Libii, Iranowi i Korei Płn., zdołała dotrzeć do projektu zaawansowanej broni nuklearnej - wynika z raportu byłego inspektora kontroli zbrojeń w ONZ, Davida Albrighta.

d3u6lok
d3u6lok

Sugeruje on, że plany mogły trafić do nieznanej liczby krajów, czy organizacji terrorystycznych.

Raport, który w całości opublikowany zostanie w przyszłym tygodniu, omawia dziennik "Washington Post".

Projekty zostały odkryte w 2006 roku w komputerach należących do trzech szwajcarskich biznesmenów - ojca i synów. Stany Zjednoczone i Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) uważają ich za kluczowych członków siatki, kierowanej przez "ojca" pakistańskiej bomby atomowej Abdula Qadeera Khana. Siatka działała od połowy lat 80. do 2003 roku, ale do dziś jest przedmiotem śledztwa Agencji.

Dane te zawierały istotne szczegóły o budowie ładunku nuklearnego, który może być przenoszony przez rakiety balistyczne będące w posiadaniu Iranu i kilkunastu innych krajów rozwijających się - pisze "Washington Post", powołując się na ustalenia Albrighta. Niebezpieczne informacje zostały niedawno zniszczone przez szwajcarskie władze pod nadzorem MAEA.

d3u6lok

Jednak przedstawiciele ONZ nie mogą wykluczyć, że projekty wyciekły jeszcze przed 2006 rokiem - uważa Albright. Jego zdaniem, już dawno temu mogły zostać odsprzedane "najbardziej niebezpiecznym reżimom świata".

Abright ostrzegł też, że o ile Libia otrzymała wcześniej plany stosunkowo mniej zaawansowanej technologii, to informacje omawiane w raporcie przewidują budowę ładunków mogących być z łatwością przenoszonych przez pociski balistyczne.

Na początku 2004 roku Abdul Qadeer Khan, twórca pakistańskiego programu atomowego, złożył zeznania, że przez 15 lat uczestniczył w przekazywaniu technologii jądrowych trzem krajom: Iranowi, Libii i Korei Północnej. Prezydent Pakistanu Pervez Musharraf specjalnym dekretem ułaskawił naukowca ze względu na jego wcześniejsze zasługi dla państwa.

W maju tego roku amerykańska telewizja ABC News podała, że Khan teraz zaprzecza, jakoby był zamieszany w przekazywanie technologii tym trzem krajom. W wywiadzie telewizyjnym utrzymywał, że pakistańskie władze i Musharraf zmusiły go, by "w interesie kraju" został "kozłem ofiarnym". Twierdzi, że nigdy nie był w Libii ani Iranie, a północnokoreański program nuklearny był zaawansowany jeszcze przed jego wizytą

d3u6lok
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u6lok
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj