Suski palnął gafę. Posłanka z trudem powstrzymała śmiech
Politycy PiS wciąż wierzą, że uda im się utworzyć rząd. Brakuje im jednak sejmowych mandatów. Robią więc podchody do kandydatów z innych ugrupowań, zwłaszcza z PSL. Polityk PiS Marek Suski przekonywał w poniedziałek, że oba ugrupowania wiele łączy. Przy okazji popełnił zabawną gafę.
Gośćmi poniedziałkowego programu "O co chodzi" w TVP Info byli Agnieszka Kłopotek z Trzeciej Drogi i Marek Suski z PiS. Polityk PiS nawet nie ukrywał, że chciałby, żeby politycy PSL wchodzący w skład Trzeciej Drogi związali się z jego ugrupowaniem.
- Ja wiem, że podczas kampanii wyborczej wszyscy wszystkich mocno krytykują, ale po wyborach trzeba wziąć odpowiedzialność za państwo i trzeba patrzeć, które programy i z kim można realizować - mówił Suski. - Czy w związku z tym PSL nie będzie swego rodzaju niewolnikiem lub zakładnikiem tej koalicji, a polski rolnik nie stanie się ofiarą tego zakładnictwa? - dodał.
- To jest przed nami, to jest do przemyślenia i Polskie Stronnictwo Ludowe, jeśli na poważnie chce bronić interesów polskiej wsi, to powinno się zastanowić, z kim jest to możliwe. Możliwe jest to z Prawem i Sprawiedliwością - zadeklarował wprost.
Dodał, że posłowie PSL raczej nie mają szans na to, by głosować inaczej niż pozostali posłowie koalicji. Przypomniał przy tym głosowanie z czasów rządów PO-PSL, nad podwyższeniem wieku emerytalnego. - To, niestety, miało miejsce wielokrotnie - ocenił.
Suski: Myślałem, że jest pani córką
- Ja pozdrawiam tutaj tatę pani - stwierdził nagle Suski, uśmiechając się do kamery. - Pamiętam, jak był posłem, bardzo często wypowiadał się w sposób taki bardzo propolski, a później, jak przychodziło do głosowania, to musiał podnosić rękę razem z całą koalicją. Pytałem go, co się stało, a on odpowiadał: "dyscyplina" - kontynuował, nie zwracając uwagi na wyraźnie rozbawioną twarz Agnieszki Kłopotek.
- Więc obawiam się tej dyscypliny, obawiam się, że będzie to ze szkodą dla Polski, dla rolnictwa, dla suwerenności, dla wielu spraw, które w gruncie rzeczy programowo nas łączą - dodał Suski.
Gdy prowadzący program przekazał głos posłance-elektce Trzeciej Drogi, ta stwierdziła, że musi sprostować wypowiedź polityka PiS.
- Chciał pan pozdrowić nie tatę, tylko męża. Eugeniusz Kłopotek jest moim mężem - oświadczyła.
- Przepraszam, ja myślałem, że jest pani córką... - brnął lekko zakłopotany Suski.
- Nie szkodzi - odparła Agnieszka Kłopotek i płynnie przeszła do komentowania wypowiedzi Suskiego na temat "troski o polskie rolnictwo". - Trochę mnie śmieszy to stanowisko, że PiS obroni polskie rolnictwo. Przez osiem lat PiS pokazało coś wręcz odwrotnego - stwierdziła.
Przeczytaj także: