G. Grass o Ratzingerze: sympatyczny młodzieniec, fanatyczny katolik
W drugim dniu wizyty Benedykta XVI w Bawarii
powróciła sprawa rzekomego spotkania Guentera Grassa z młodym
Josephem Ratzingerem w amerykańskim obozie jenieckim Bad Aibling w
1945 r.
Niemiecki pisarz wyraził przekonanie w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "El Pais", że młodym Bawarczykiem, poznanym w obozie, był przyszły papież i opisał go jako "nieśmiałego fanatyka katolickiego".
O kolejnej wypowiedzi Grassa na ten temat informuje włoska agencja ANSA.
Był surowym katolikiem, sympatycznym młodzieńcem, ale bardzo fanatycznym, fanatycznym katolikiem w nieśmiały sposób - tak Grass wspomina 18-letniego Josepha Ratzingera. Jest bowiem teraz już pewien, że to jego poznał w obozie w Bawarii pod koniec wojny, choć jeszcze niedawno zdawał się wycofywać z tych deklaracji.
Zapytany obecnie przez dziennikarza, czy ma co do tego pewność, laureat literackiej nagrody Nobla odparł, że tak. Przypomniał, że ze swej znajomości z przyszłym papieżem zdał sobie sprawę po wyborze kardynała Ratzingera na konklawe, gdy przeczytał jego autobiografię "Moje życie", a w niej fragment o pobycie w obozie Bad Aibling. Skojarzył zaś go z młodym człowiekiem, poznanym wówczas, w trakcie pisania swej ostatniej książki "Przy obieraniu cebuli".
W rozmowie z hiszpańskim dziennikiem Grass opisał młodego Ratzingera jako "wielkiego fanatyka", ale nie z punktu widzenia ideologicznego, bo - jak dodał - "nie rozmawialiśmy o ideologii", lecz w kwestiach wiary.
W książce "Przy obieraniu cebuli" Grass napisał m.in.: "W Bad Aibling kucałem w dziurze z młodym chłopakiem w moim wieku - obaj mieliśmy 17 lat. Pochodził z Bawarii, był bardzo, a nawet fanatycznie katolicki i był w stanie wygłaszać łacińskie cytaty. Chciał robić karierę w kościelnej hierarchii". Dalej czytamy: "Pisząc książkę dowiedziałem się, że Niemiec został papieżem. I czytam, że był w Bad Aibling. Ten Joseph wydawał mi się znany, jego sposób bycia, ta nieśmiałość, wytrwałość, cichy sposób zachowania, mogę tylko przypuszczać, że to był on".
W udzielonych po publikacji książki wywiadach Grass stopniowo zaczął dawać do zrozumienia, że nie ma absolutnie żadnej pewności, że młodym Bawarczykiem był przyszły papież. Jak wyjaśnił "zakłada jedynie taką ewentualność".
Agencja ANSA podkreśla, że Watykan nie potwierdził rewelacji Grassa, jakoby młody Joseph Ratzinger był tą osobą, którą pisarz poznał w amerykańskim obozie. Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi oświadczył 18 sierpnia: "Deklaracje Guentera Grassa pomniejszają znaczenie tego, co on sam mówił wcześniej. W każdym razie chodzi o wydarzenia z dalekiego okresu, które mają charakter osobisty i dotyczą wyłącznie prywatnego życia Ojca Świętego".
Prasa włoska pisała, że Benedykt XVI, który jako jedyny mógłby potwierdzić doniesienia na temat swej rzekomej znajomości z przyszłym noblistą, nie wydaje się być zainteresowany zajmowaniem stanowiska w tej sprawie.
Sylwia Wysocka