Furgonetka na terrorystów
Jedyny na Śląsku chromatograf gazowy do wykrywania materiałów wybuchowych oraz specjalne urządzenie do analizy ich oparów - to część wyposażenia specjalnej furgonetki, używanej przez śląską policję. Pojazd - jeden z trzech takich w Polsce - zaprezentowano w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
03.08.2005 18:25
Prezentacja była częścią seminarium poświęconego zagrożeniom terrorystycznym. Uczestniczyli w nim m.in. policjanci, samorządowcy oraz przedstawiciele innych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Chromatograf to rodzaj "analitycznej zabawki". Służy do wykrywania i określania rodzaju materiałów wybuchowych, których ślady znajdujemy np. w pomieszczeniach czy na ubraniach, a nawet skórze ludzi. Urządzenie w czasie niespełna pół minuty wskaże, czy dana osoba miała kontakt z materiałami pirotechnicznymi - wyjaśnił członek nieetatowej grupy rozpoznania minersko- pirotechnicznego śląskiej policji. Ze względu na charakter swojej pracy wolał pozostać anonimowy.
Zdaniem wojewody śląskiego Lechosława Jarzębskiego, województwo śląskie jest właściwie przygotowane na wypadek ataku terrorystycznego. Zabezpieczeń stuprocentowych nie ma nigdzie na świecie. Zrobiliśmy jednak wszystko, by zagrożenie zminimalizować - powiedział wojewoda.
Komendant wojewódzki policji w Katowicach Kazimierz Szwajcowski podkreślił, że wiedza śląskich policjantów na temat zagrożenia terrorystycznego jest stale uzupełniana, a świadomość problemu w garnizonie jest duża. Przypomniał, że policjanci szkolą też osoby, które mogą jako pierwsze zetknąć się z zagrożeniem, jak kolejarze, pracownicy komunikacji miejskiej czy pocztowcy.
Jego zdaniem, śląski Zespół Przeciwdziałania Aktom Terroru Kryminalnego dysponuje dobrym sprzętem. Gdyby cała policja była wyposażona tak, jak te zespoły, byłoby dobrze - podkreślił.
Uczestnicy konferencji pytali zamaskowanych antyterrorystów o przeznaczenie prezentowanego sprzętu. Oglądali m.in. ich specjalną furgonetkę. Fiata ducato przerobili na policyjne potrzeby pracownicy komendy. Jest przygotowany do przeprowadzenia kompleksowych oględzin miejsca po wybuchu bomby.
Prezentowano też strój, który daje policjantowi szansę przeżycia wybuchu, jeśli znajdzie się w promieniu kilku lub kilkunastu metrów od niego. Ważący 50 kg kombinezon z kevlaru kosztuje ok. 10 tys. zł.
Jeśli chodzi o sprzęt, jesteśmy bardzo ubogimi krewnymi policjantów brytyjskich czy izraelskich, ale jak na warunki polskie i śląskie jesteśmy dobrze wyposażeni. Poza tym ważniejsi od sprzętu są ludzie, a mamy naprawdę dobry zespół - powiedział ekspert śląskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Jacek Bartoszek.