Fundusz Wsparcia Kultury. Fogiel wprost: to nie program grantowy
Fundusz Wsparcia Kultury od kilku dni budzi wiele kontrowersji. W obronie "tarczy dla artystów" stanął wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, który podkreślił, że pomoc nie była kierowana do konkretnych osób.
Fundusz Wsparcia Kultury budzi wiele kontrowersji wśród polskiego społeczeństwa, ale też w samym środowisku artystycznym. Do sprawy w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce odniósł się wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Fundusz Wsparcia Kultury. Fogiel: to nie jest program grantowy
- O tym, że lockdown jest dewastacyjny dla polskiej gospodarki, dowiedzieliśmy się na przestrzeni pierwszych miesięcy epidemii. Jedną z poszkodowanych branż była branża kulturalna. Wtedy MKiDN poinformowało, że ruszy tarcza dla osób związanych z tym środowiskiem. No i mamy Fundusz Wsparcia Kultury - mówił polityk.
Jak zaznaczył, zdaje on sobie sprawę z kontrowersji związanych z samym programem. - Spotkałem się z osobami, które podważają samą ideę pomocy dla artystów. Pamiętajmy jednak, że Fundusz Wsparcia Kultury obejmuje wiele tysięcy osób. To nie jest program grantowy, gdzie wspierało się konkretnych artystów i muzyków - tłumaczył wicerzecznik PiS.
Fundusz Wsparcia Kultury zawieszony. Fogiel mówi o "weryfikacji"
Radosław Fogiel podkreślił przy tym, że jego zdaniem rząd podjął właściwe kroki, jeżeli chodzi o samo udzielanie pomocy artystom.
- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego postanowiło jednak, że Fundusz Wsparcia Kultury należy jeszcze raz zweryfikować - zaznaczył. O podjęciu takiej decyzji w niedzielę poinformował wicepremier Piotr Gliński.
Adam Hofman a Leszek Czarnecki. "Wiarygodność Giertycha jest wątpliwa"
W programie padło też pytanie o taśmę Romana Giertycha, na której znalazła się rozmowa pomiędzy Leszkiem Czarneckim a Adamem Hofmanem. - Pan mecenas próbuje ugrać coś politycznego. Przeszukanie w jego domu miałoby rzekomo dotyczyć taśmy, którą właśnie ujawnia. Warto jednak podkreślić, że śledztwo ws. Polnord ruszyło w 2017 roku, a wspomniana rozmowa odbyła się w 2019 roku. Coś tu się nie klei - stwierdził Radosław Fogiel.
- Roman Giertych mówi o propozycji korupcyjnej. Powinien więc złożyć wniosek do prokuratury - dodał Radosław Fogiel i przypomniał, że adwokat Leszka Czarneckiego, jego zdaniem, już wcześniej próbował zainteresować opinię publiczną swoją osobą, gdy podczas zatrzymania przez CBA miał zemdleć w wyniku działania jednego z funkcjonariuszy.
- Wiarygodność Romana Giertycha jest dla mnie mocno wątpliwa. Mamy to, co twierdzi Roman Giertych, mamy też oświadczenie Adama Hofmana. Zobaczymy, jak ta sytuacja się rozwinie - zaznaczył wicerzecznik PiS.