Fundacja Helsińska: ośrodki dla cudzoziemców zbyt opresyjne
Reżim panujący w zamkniętych ośrodkach dla cudzoziemców należy uznać za opresyjny; choć nie ma tam poważnych naruszeń prawa, to obecna praktyka może prowadzić do naruszania godności cudzoziemców - wynika z przedstawionego raportu Fundacji Helsińskiej.
18.12.2012 | aktual.: 18.12.2012 16:09
Rzecznik MSW Małgorzata Woźniak zapowiedziała z kolei we wtorek, że resort chce do końca grudnia opublikować własny raport na temat tych ośrodków. Ministerstwo zapowiada także zmiany w prawie i szkolenia, które mają uczulić personel placówek na wskazywane błędy.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka przeanalizowała sytuację we wszystkich sześciu funkcjonujących w Polsce zamkniętych ośrodkach dla cudzoziemców: w Kętrzynie, Białymstoku, Przemyślu, Białej Podlaskiej, Lesznowoli i Krośnie Odrzańskim. Monitoring był związany z protestem, który w drugiej połowie października podjęło ponad 70 cudzoziemców w czterech z tych placówek. Protestujący domagali się m.in. prawa do informacji przekazywanej w języku cudzoziemca, prawa do kontaktu ze światem zewnętrznym, prawa do edukacji i właściwej opieki medycznej oraz poszanowania praw dzieci.
- Osadzanie cudzoziemca w zamkniętym ośrodku powinno być narzędziem ostatecznym, gdy w żaden inny sposób nie można kontrolować miejsca jego pobytu; nie można traktować tych ludzi jak przestępców - powiedział współautor raportu Witold Klaus. Tymczasem - jak zaznaczył - część warunków w ośrodkach odpowiada warunkom więziennym.
Klaus zastrzegł, że pomiędzy sześcioma ośrodkami istnieją ogromne różnice. - Ośrodki niby funkcjonują na podstawie tych samych przepisów i zbliżonych regulaminów, jednak gdy wejdzie się do środka, to różnice są gigantyczne - od ścisłego reżimu do przyzwoitych relacji cudzoziemców z funkcjonariuszami Straży Granicznej - zaznaczył.
Zgodnie z przepisami w strzeżonym ośrodku mogą przebywać cudzoziemcy na mocy postanowienia sądu, którzy zostali zatrzymani przez uprawnione organy za usiłowanie lub przekroczenie granicy państwowej wbrew przepisom, uchylanie się od wykonania decyzji o wydaleniu, przebywanie na terytorium Polski bez wymaganych dokumentów. W strzeżonym ośrodku mogą być też umieszczeni cudzoziemcy, wobec których toczy się procedura o nadanie statusu uchodźcy, a naruszają oni przepisy ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Polski.
W raporcie HFPC zarekomendowała wprowadzenie zakazu umieszczania w takich ośrodkach dzieci, ograniczenie liczby kontroli osobistych, nieograniczanie możliwości przebywania cudzoziemców na świeżym powietrzu, zagwarantowanie szerokiego dostępu do pomocy psychologicznej oraz prawnej, zmiany w sposobie konwojowania cudzoziemców i większą współpracę między poszczególnymi ośrodkami. Ponadto - jak wskazano - wydalenie cudzoziemca z Polski powinno następować dopiero po potwierdzeniu przez sąd administracyjny odmowy przyznania mu statusu uchodźcy.
- Wiele zasad dotyczących funkcjonowania ośrodków wcale nie wynika z zasad bezpieczeństwa, tylko są podyktowane wygodą zarządzania tymi placówkami - oceniła Karolina Rusiłowicz z HFPC. Jak wskazano, w niektórych ośrodkach pobudka o szóstej rano jest ogłaszana gwizdkiem, a po godz. 21 następuje pora przygotowania do snu.
- Cudzoziemcy mówili nam, że w trakcie Euro 2012 oglądali tylko pierwsze połowy meczów, bo potem następował czas spania. Wobec dorosłych osób stosowano reżim kolonijny - powiedział Klaus.
Przedstawiciele HFPC ustalili, że w 2012 r. w ośrodkach doszło do blisko 50 przypadków użycia przymusu bezpośredniego, jednak w żadnym przypadku nie doprowadziło to do obrażeń u cudzoziemców.
Według danych MSW od początku roku do połowy grudnia wnioski o nadanie statusu uchodźcy złożyło ponad 10 tys. cudzoziemców, najwięcej obywateli Rosji (ok. 5 tys.) i Gruzji (ok. 3 tys.). Aktualnie w sześciu ośrodkach strzeżonych przebywa 401 cudzoziemców, w tym 47 nieletnich. Jedną trzecią stanowią Gruzini, 17 proc. Rosjanie, zaś 15 proc. Wietnamczycy. W raporcie jako najlepiej zorganizowany oceniono ośrodek w Kętrzynie.
Zgodnie z zapowiedziami w połowie stycznia szef MSW Jacek Cichocki ma spotkać się z przedstawicielami organizacji pozarządowych - w tym HFPC - i porozmawiać o sytuacji cudzoziemców z ośrodków strzeżonych. - Celem MSW jest wspólne przeanalizowanie wniosków płynących z tych dwóch raportów pokontrolnych - zapewniła Woźniak.
MSW przypomniało także zapowiadane już propozycje zmian. Zakładają one ograniczenie liczby krat i - przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa - możliwość swobodnego przemieszczania się cudzoziemców wewnątrz budynku. MSW chce też odejść od formy prowadzenia ośrodków strzeżonych w tzw. reżimie aresztu. Najstarszy i - jak mówił niedawno Cichocki - najbardziej przypominający więzienie ośrodek w Lesznowoli ma być gruntownie wyremontowany i przebudowany.
Dzieci mają być umieszczane tylko w dwóch specjalnie do tego przystosowanych ośrodkach - w Kętrzynie i Białej Podlaskiej, gdzie odpowiednio wykwalifikowana i znająca języki kadra ma zapewnić im zajęcia dydaktyczne. Postępowania, które dotyczą rodzin z dziećmi, mają być prowadzone w pierwszej kolejności.
MSW przypomina, że przygotowywany jest projekt nowej ustawy o cudzoziemcach. Zapowiada też szkolenia dla pograniczników. Mają one podnieść kompetencje funkcjonariuszy w kwestiach wielokulturowości oraz znajomości języków obcych.