"FT": Rola Polski w Iraku zaskoczyła UE i Polaków
Rola Polski w powojennym Iraku, o czym w czasie
minionego weekendu mówiono w Waszyngtonie, jest przyjmowana z
zaskoczeniem przez polityków unijnej Piętnastki i innych krajów
kandydujących do UE, jak również przez samych Polaków - ocenia brytyjski dziennik "Financial Times".
Przewiduje się, że Polska obejmie dowództwo nad jedną z czterech stref, na które zostanie podzielony Irak. Polscy żołnierze zostaną skierowani do Iraku w ramach międzynarodowych sił stabilizacyjnych.
"Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz musiał na spotkaniu na Kastellorizo w czasie minionego weekendu sporo wyjaśniać" - napisała w korespondencji z greckiej wyspy korespondentka "FT" Judy Dempsey.
"(Cimoszewicz)_ zapewnił, że wysłanie polskich żołnierzy do Iraku będzie musiało zostać wpierw omówione w Sejmie, musi mieć podstawą prawną i wymaga znacznych nakładów finansowych_" - kontynuowała.
"Niemniej - dodaje Dempsey - niektórzy dyplomaci sądzą, że skoro Polska może znaleźć fundusze na wysłanie kilku tysięcy żołnierzy do Iraku, to Niemcy i inne kraje Piętnastki mogą mieć trudności z uzasadnieniem przyznania Polsce znacznych środków w ramach funduszy strukturalnych jak też subsydiów rolnych".
"Unijni dyplomaci podkreślają, że nie mają zastrzeżeń do tego, by Polska pełniła w Iraku rolę stabilizującą, ale UE starała się wpłynąć na obecne kraje Piętnastki i przyszłych członków, by nie podejmowali działań, które mogą jeszcze bardziej podkopać wspólną politykę w zakresie bezpieczeństwa i spraw zagranicznych lub utrwalić europejskie podziały" - czytamy w korespondencji.
Korespondentka "FT" zauważa, że minister spraw zagranicznych Francji Dominique de Villepin starał się podczas greckiego spotkania nie wyolbrzymiać tej sprawy, nie chcąc na nowo otwierać sporu o "nową" i "starą" Europę na tle stosunku do polityki Waszyngtonu. (mp)