Frasyniuk przewodniczącym PD
Unia Wolności przekształciła się w Partię
Demokratyczną (demokraci.pl) - postanowił w Warszawie III
Nadzwyczajny Kongres UW - poinformował dotychczasowy wiceszef
Unii Jan Lityński. Przewodniczącym nowo powstałej partii został Władysław Frasyniuk. Był jedynym kandydatem
na to stanowisko. Za jego kandydaturą było 827 spośród 879
głosujących.
Do partii ma wstąpić również premier Marek Belka, który będzie gościem drugiego dnia kongresu, w niedzielę. Deklarację członkostwa w partii podpisał też były wicepremier Jerzy Hausner. Jak powiedział dziennikarzom, premier z pewnością złoży deklarację, że "jest wśród swoich", ale nie jest pewny, czy premier w niedzielę podpisze oficjalną deklarację członkostwa w nowej partii.
Chcemy zmieniać Polskę
Ugrupowaniu patronuje były premier Tadeusz Mazowiecki. _ Nie jesteśmy zwolennikami status quo, chcemy zmieniać Polskę, ale nie chcemy niszczyć dorobku ostatnich 15 lat_- oświadczył podczas kongresu. Jak powiedział, Partia Demokratyczna skierowana jest do ludzi, którym bliższe jest szukanie porozumienia z inaczej myślącymi, niż pogrążanie się we wzajemnej nienawiści i zacietrzewieniu.
Oceniając obecny stan polskiej sceny politycznej, Mazowiecki powiedział, że na lewicy nastąpił rozpad w wyniku zjawiska afer, a centroprawica zbyt daleko poszybowała w kierunku skrajnej prawicy. W takiej sytuacji w centrum otworzyło się miejsce dla nowych inicjatyw.
Były premier podkreślił, że Partia Demokratyczna zaprasza do siebie ludzi, którzy chcą uzdrowić Polskę. Obywatele nie mogą opuścić rąk. Nie można powiedzieć sobie: "Nas to nie obchodzi"- oświadczył Mazowiecki. Nie powinniśmy stracić nauki wypływającej z ostatnich "wielkich rekolekcji" Ojca Świętego Jana Pawła II- apelował.
Podkreślił, że po śmierci Jana Pawła II stało się w Polsce coś wielkiego, był to czas trudny i smutny, ale pokazał, że w Polsce czynnikiem twórczym w życiu publicznym jest nie tylko zło, ale i dobro. Mazowiecki zaznaczył, że nie chce tych myśli i spraw zawłaszczać dla Partii Demokratycznej, ale chce bardzo, aby właśnie ta partia nie zatraciła tego okresu.
Debata o naprawie RP nie powinna być debatą niszczącą. Ma pokazać prawdę, a nie niszczyć przeciwników, nie zrywać niezbędnej więzi społecznej wiążącej naród - oświadczył Mazowiecki. Partia Demokratyczna chce być ugrupowaniem proeuropejskim, które w tej proeuropejskości widzi i realizuje najlepszy interes Polski.
Były premier opowiedział się też za stworzeniem długofalowego narodowego planu rozwoju dla Polski, którego trzymałyby się kolejne rządy, a także za społeczną gospodarką rynkową.
Nie wszystko załatwia rynek. Istniały, istnieją i zawsze będą istnieć problemy ludzi słabych - ocenił Mazowiecki. Kraj, który wydał "Solidarność" nie może pozwolić sobie na lekceważenie tego problemu - dodał. Jak zaznaczył, Polsce potrzebne jest porozumienie przedsiębiorców, pracobiorców i państwa dla stworzenia realistycznego i efektywnego programu rozwoju zatrudnienia.
Mazowiecki opowiedział się również za zakrojonym na szeroką skalę wsparciem polskiej nauki, która - jak ocenił - jest w zapaści. Nie wolno przesuwać na bok w budżetowych debatach problemów nauki. Czas zrozumieć, że inteligencja nie jest wcale warstwą odchodzącą - oświadczył.
Zdaniem Mazowieckiego, Polsce potrzebne jest silne i zdecydowane egzekwowanie prawa w walce z patologiami społecznymi oraz odpolitycznienie gospodarki, tam gdzie styka się ona z państwem.
Państwo powinno realizować zasadę pomocniczości poprzez przekazywanie kompetencji samorządom lokalnym, wspieranie organizacji społecznych i społeczeństwa obywatelskiego - ocenił Mazowiecki.
Mazowiecki na prezydenta
Władysław Frasyniuk, jeden z założycieli Partii Demokratycznej powiedział dziennikarzom, że w nowym ugrupowaniu istnieje "niepisana frakcja", która będzie przekonywała Tadeusza Mazowieckiego, by startował w wyborach prezydenckich. Po wystąpieniu na kongresie byłego premiera Mazowieckiego Frasyniuk oświadczył: właściwie jesteśmy uczestnikami konwencji, podczas której poznaliśmy kandydata Partii Demokratycznej na prezydenta.
Sam Mazowiecki w rozmowie z dziennikarzami zaprzeczył, że chce ubiegać się o fotel prezydenta. Po tych słowach Frasyniuk wyjaśnił, że istnieje w Partii Demokratycznej frakcja, do której należy m.in. on sam i były wicepremier Jerzy Hausner, która będzie przekonywać Mazowieckiego do startu w wyborach.
Wierzę, że polityka może być służbą publiczną, a partia - profesjonalną organizacją działającą na rzecz wspólnego celu, walczącą o coś, a nie przeciwko komuś- oświadczył dotychczasowy szef Unii Wolności Władysław Frasyniuk podczas kongresu założycielskiego Partii Demokratycznej.
Chcę budować Rzeczpospolitą obywateli- zadeklarował. _ Nie pytajcie nas, co Partia Demokratyczna zrobi dla Polski. Zapytajcie, co ludzie zrobią dla Polski dzięki przywróceniu im demokratycznej przestrzeni działania_.
Polityka powinna być służbą, powinna być wiarygodna i brać odpowiedzialność za czyny i słowo. Tymczasem w Polsce - jak dodał - zajmowanie się polityką powszechnie uznane jest za działalność podejrzaną, ciemną, poza granicami przyzwoitego świata- ocenił Frasyniuk.
Nikt nie chce dziś należeć do partii. Nawet partie nie chcą być partiami. Wolą być ligą, sojuszem, albo platformą - dodał Frasyniuk.
Polska potrzebuje stabilizacji
Europarlamentarzysta, były szef Unii Wolności Bronisław Geremek powiedział, że demokracja jest gwarancją wolności, a nowa partia pojawia się w momencie, kiedy demokracja w naszym kraju może być zagrożona.
Gdy pojawiają się tacy, co mówią, że trzeba zawiesić prawo żeby była sprawiedliwość, to szkodzą i prawu i sprawiedliwości. Kiedy pojawiają się tacy, co mówią, że potrzebny jest jakiś stan nadzwyczajny, stan oparty na nienawiści i nieufności do ludzi, to trzeba jasno powiedzieć: Polska potrzebuje stabilizacji, wolności, w wolnej gospodarce, w wolnym państwie i wolnej przestrzeni dla obywateli - oświadczył Geremek. Podkreślił, że Partia Demokratyczna pokaże, że można "politykę realizować czysto".
W swoim wystąpieniu Geremek podkreślał też, że miejsce Polski jest w Europie. Według niego, wszyscy ci, którzy straszyli Polaków konsekwencjami wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej, ponieważ powiedzieli nieprawdę, to powinni "spod stołu to odszczekać".
Geremek zaznaczył, że obecność Polski w UE jest realizacją marzenia, a interes Polski jest zbieżny z interesem europejskim. Nigdy nie będziemy wołać: "Nicea albo śmierć" - oświadczył Geremek, ponieważ - jak zaznaczył - chodzi o to, żebyśmy byli w Unii mocnym członkiem.