WAŻNE
TERAZ

Prezydent wetuje kolejną ustawę. "Przepisy zagrażają wolnościom Polaków"

Frasyniuk o Mazowieckim: kwintesencja demokracji

Historyczny działacz "Solidarności" Władysław Frasyniuk w 80. rocznicę urodzin b. premiera Tadeusza
Mazowieckiego podkreśla, że jest on "kwintesencją demokracji". Bo
nigdy niczego nie przesądza. Zawsze uważał, że trzeba rozmawiać i
szukać kompromisu. Jest w tym uparty jak osioł - powiedział
Frasyniuk.

Frasyniuk wspomina, że poznał Mazowieckiego w 1981 r. kiedy razem z przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Lechem Wałęsą pojechał do Japonii.

_ Mazowiecki, który był niezwykle ważną i szanowaną postacią w "Solidarności", był dla mnie człowiekiem dziwnym, bardzo zagadkowym_ - mówi Frasyniuk. I chociaż wszyscy mówili do niego per pan, bo on roztaczał wokół siebie atmosferę takiej nobliwości i wielkiego szacunku, ja postanowiłem przejść z nim na "ty". Myślę, że dla Mazowieckiego było to zaskoczeniem, bo jestem od niego sporo młodszy. Ale może dlatego tak się polubiliśmy - dodał.

Jak dodał Frasyniuk, Mazowiecki okazał się niezwykle miłym, sympatycznym i ciepłym człowiekiem. On robi inne wrażenie, stresuje wszystkich swoją ludzką przyzwoitością. Ale jest człowiekiem dialogu, szukającym kompromisu i porozumienia z drugim, dlatego łatwo jest się z nim zaprzyjaźnić - mówił polityk.

Były działacz "S" podkreślił, że Mazowiecki miał w Związku szczególną pozycję. To jest człowiek, który jak mówił na zebraniach, to sala milkła, dlatego że każdy chciał usłyszeć, co on ma do powiedzenia - wspomina Frasyniuk.

I tak też było w Sejmie. On ma niekwestionowany autorytet, ale taki ludzki, a nie wydumany. W Sejmie gdy był jakikolwiek konflikt wystarczyło, że Mazowiecki podniósł rękę, a to przecież nie jest zwyczajem sejmowym, i zawsze był dopuszczany do głosu. Uważano, że może załagodzić spór, znaleźć rozwiązanie - opowiadał b. poseł.

Frasyniuk nazywa Mazowieckiego, "kwintesencją demokracji". On nigdy niczego nie przesądza i zawsze ma wahania. Zawsze uważał że trzeba rozmawiać i szukać kompromisu. Jest w tym szalenie konsekwentny i uparty jak osioł. Potrafi tak długo prowadzić rozmowę, aż znajdzie się kompromis. Ja zawsze tłumaczyłem że on rozmawia "na zmęczenie materiału". On był dlatego też znany z niezwykle długich powiedzeń Rady Ministrów. Bo Mazowiecki uważał, że ludzie muszą się zrozumieć, muszą poznać swoje argumenty - zaznaczył.

Zapytany o konflikty z b. premierem, Frasyniuk przyznał, że do dziś miewają "nawet wojny".

Jesteśmy jak uczeń z nauczycielem, on jest dla mnie największym autorytetem. Mieliśmy wielokrotnie spory, a nawet był moment, kiedy on z mojego powodu wystąpił z partii. I w sytuacji dla mnie bardzo trudnej, gdzie nie w pełni akceptował moje działania, Mazowiecki przyszedł, żeby mi pomóc - dodał.

Pytany o cechy charakteru Mazowieckiego, jak osoby prywatnej i przyjaciela, Frasyniuk określił go "samotnikiem". Takim klasycznym, który potrzebuje czasu na refleksję, na zadumę, potrzebuje czasem tylko własnego towarzystwa. Lubi też czasem w samotności sączyć whisky, którą wprost uwielbia - dodał.

Pytany o miejsce b. premiera w dzisiejszej polityce Frasyniuk powiedział, że "niestety na polskiej scenie politycznej jest głód Mazowieckiego".

Nie ma kogoś takiego, kto by przypomniał, że polityka to odpowiedzialność za słowa i państwo. Brakuje kogoś, kto wyznacza cele. Jak nie ma celów, to spór dotyczy małych spraw, jak mundurki, pornografia, czy trzeciorzędne zmiany w konstytucji. Polityk - stał się określeniem wstydliwym. Nie jest tak, że Mazowiecki zmieniłby tą rzeczywistość, ale on wszedłby bez kolejki i przypomniał, że problemy społeczeństwa są gdzie indziej - mówił Frasyniuk.

Mazowieckiego nazwał "wbrew pozorom, człowiekiem bardzo silnym".

Dla mnie to angielska szkoła boksu. Nie dąży do nokautu, ale ma fantastyczną technikę i uprawia najprawdziwszą sztukę walki. Uczciwie powiem, że on jest jak koń, który ciągnie wóz. Dopóki ciągnie, dopóty żyje. Ja boję się Mazowieckiego, który zamyka się w swoim mieszkaniu, bo on się wtedy starzeje. Jego trzeba odwiedzać, rozmawiać z nim, a on wtedy nabiera siły. Ma w sobie jeszcze moc i jest sprawny, dlatego szkoda, żeby z polityki definitywnie odchodził, tym bardziej, że nie ma następców - podkreślił Frasyniuk.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
UE szykuje sankcje na Białoruś. Kara za balony przemytnicze
UE szykuje sankcje na Białoruś. Kara za balony przemytnicze
Bruksela wzywa przedstawiciela Białorusi. Ma się tłumaczyć
Bruksela wzywa przedstawiciela Białorusi. Ma się tłumaczyć
Paliwo w grudniu. Oto prognozy na początek miesiąca
Paliwo w grudniu. Oto prognozy na początek miesiąca
Pilny alert RCB. Ostrzegają przed podróżami do Wenezueli
Pilny alert RCB. Ostrzegają przed podróżami do Wenezueli
Incydent na kolei. Pociąg uszkodzony w czasie jazdy
Incydent na kolei. Pociąg uszkodzony w czasie jazdy
Makabryczny finał poszukiwań. Ciało Marka Kubaczki znaleziono w grobie innej osoby
Makabryczny finał poszukiwań. Ciało Marka Kubaczki znaleziono w grobie innej osoby
Niemcy oddają zrabowane dobra. Jest także wniosek ws. podejrzanych o dywersję [SKRÓT DNIA]
Niemcy oddają zrabowane dobra. Jest także wniosek ws. podejrzanych o dywersję [SKRÓT DNIA]
Kazik tłumaczy się po krytykowanym koncercie. "Mój czas nadszedł"
Kazik tłumaczy się po krytykowanym koncercie. "Mój czas nadszedł"
"Pospieszcie się". Tusk zwrócił się do Niemców
"Pospieszcie się". Tusk zwrócił się do Niemców
AfD. Dziwaczne wystąpienie na kongresie młodzieżówki
AfD. Dziwaczne wystąpienie na kongresie młodzieżówki