Francuzi wolą, żeby prezydentem była Segolene Royal
42% Francuzów sądzi, że kandydatka socjalistów Segolene Royal, choć nie ma takiej władzy i kompetencji, jak jej największy rywal, kandydat prawicy Nicolas Sarkozy, byłaby lepszym prezydentem. Przeciwnego zdania jest 36% francuskich wyborców - wynika z sondażu BVA dla tygodnika politycznego "L'Express".
Na pytanie, kto z tych kandydatów jest "najbardziej zdecydowany", aż 71% odpowiedziało, że Sarkozy, a tylko 20%, że Royal. Około 58% uważa również, że kandydat prawicy lepiej poradziłby sobie w sytuacji międzynarodowego kryzysu. W tej kategorii za kandydatką socjalistów opowiedziało się 26% respondentów.
48% badanych twierdzi, że Sarkozy jest bardziej kompetentny od Royal (34%). 44% postrzega Sarkozy'ego jako męża stanu. Dla 46% lepiej reprezentowałby on Francję na arenie międzynarodowej. W tych kategoriach za Royal opowiada się odpowiednio 38% i 39% ankietowanych.
Natomiast gdy spytano francuskich wyborców o cechy osobowości kandydatów, Segolene Royal zdecydowanie prowadziła. Od Sarkozy'ego Royal jest milsza (65% do 22%), bardziej nowoczesna (49% do 36%) i uczciwsza (45% do 26%).
W zeszłym tygodniu Segolene Royal zwyciężyła, otrzymując ponad 60% głosów, w wyborach kandydata Partii Socjalistycznej (PS) na wybory prezydenckie w maju 2007 r. Faworytem rządzącej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), która w styczniu ma oficjalnie wysunąć swojego kandydata, jest Nicolas Sarkozy.
Badania opinii publicznej przewidują, że duet Royal-Sarkozy zmierzy się w drugiej turze wyborów prezydenckich.
BVA ankietowała 950 osób między 17 a 18 listopada.