Francuski prezydent na kontrowersyjnym plakacie
Ku uciesze Francuzów, międzynarodowa sieć wypożyczalni samochodów w swojej najnowszej reklamie natrząsa się ze wzrostu francuskiego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego - donosi Agencja DPA.
29.04.2010 | aktual.: 29.04.2010 03:45
- Pójdź w ślady Carli Bruni. Weź sobie małego Francuza. Na przykład Citroena C3 - głosi hasło na plakatach niemieckiej firmy Sixt, zachęcających do wypożyczenia niewielkiego francuskiego samochodu.
Żart opiera się na dużej różnicy wzrostu między Sarkozym a jego żoną, byłą modelką Carlą Bruni. Jak wskazuje brytyjski dziennik "The Daily Telegraph", francuski prezydent należy do najniższych przywódców na świecie: mierzy około 165 cm, nieznacznie przerastając jedynie lidera Korei Płn. Kim Dzong Ila i prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Tymczasem Bruni ma około 178 cm wzrostu.
To nie pierwsza kontrowersyjna reklama niemieckiej firmy. Wcześniej stroiła sobie żarty z kanclerz Angeli Merkel. Na reklamie pod zdjęciem szefowej niemieckiego rządu z rozwichrzonymi włosami widniał napis: "Potrzebujesz nowej fryzury? Wypożycz kabriolet".
Wykorzystywanie wizerunku prezydenckiej pary może się jednak dla Sixt źle skończyć - ostrzegł francuski dziennik "Liberation". Dwa lata temu linie lotnicze Ryanair musiały zapłacić 60 tys. euro kary za bezprawne zamieszczenie na reklamie zdjęcia Sarkozy'ego i Bruni. "Ryanairem cała moja rodzina może przylecieć na wesele" - głosiło hasło reklamowe, nawiązujące do włoskiego pochodzenia francuskiej Pierwszej Damy.
- Te reklamy w zamierzeniu miały być zabawne. Chcemy wprowadzić do naszej działalności nieco humoru po tak trudnym dla wielu naszych klientów okresie - tłumaczył prezes Sixt we Francji Jean-Philippe Doyen.