Francuski premier wezwał Rosję do zaprzestania nalotów w Syrii
• Francja wezwała Rosję do zaprzestania bombardowań w Syrii
• Ma to być kluczowe dla wynegocjowania pokoju w tym kraju
• Dzień wcześniej szef NATO spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Rosji
• NATO i Rosja mają zastanowić się nad wznowieniem dwustronnych spotkań
Premier Francji Manuel Valls zaapelował w Monachium do Rosji o zaprzestanie bombardowań ludności cywilnej w Syrii. Podkreślił, że zakończenie nalotów, w których giną cywile, jest kluczowe do osiągnięcia pokoju w tym kraju.
- Francja szanuje Rosję i jej interesy. Jednak wiemy, że jeżeli chcemy odnaleźć ponownie drogę do pokoju, to rosyjskie bombardowania cywilów muszą się zakończyć - mówił Valls podczas 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Valls podczas swojego wystąpienia ostrzegł także, że w przyszłości należy spodziewać się kolejnych dużych zamachów terrorystycznych. Podkreślił, że po dwóch zamachach w Paryżu z ubiegłego roku świat "wkroczył w nową erę".
Premier Francji przypomniał, że "jesteśmy w stanie wojny z terroryzmem i musimy być szczerzy w stosunku do naszych obywateli i dlatego mówimy, że będą kolejne ataki, duże zamachy - to coś, czego jesteśmy pewni". Zwrócił też uwagę, że walcząc z zagrożeniem jakim jest Państwo Islamskie, należy zwrócić uwagę na problem radykalizacji młodzieży.
Szef francuskiego rządu ostrzegł jednocześnie, że europejski projekt może "zniknąć", jeżeli politycy nie będą działać ostrożnie. - Europejski projekt może się cofnąć, a nawet zniknąć, jeżeli o niego nie zadbamy. (...) Jeżeli Europa nie pokaże, że potrafi reagować nie tylko na wyzwania gospodarcze, ale także na zmiany dotyczące bezpieczeństwa, wtedy projekt europejski będzie skończony, ponieważ ludzie go już nie będą chcieć - ostrzegał Valls.
Szef NATO rozmawiał z Ławrowem
Wcześniej w Monachium doszło do spotkania sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Stoltenberg poinformował, że rozmawiali o tym, czy istnieje możliwość wznowienia dwustronnych rozmów. Chodzi o posiedzenia rady NATO-Rosja, które zostały zawieszone po aneksji Krymu przez Rosję w 2013 roku.
- Dialog jest istotny w sprawach, które nas dzielą, tak jak w sprawie Ukrainy. Zwłaszcza w tak trudnych czasach, jak teraz. Rada NATO-Rosja to dobre miejsce na bardziej konkretne zaangażowanie. Wczoraj spotkałem się z ministrem Ławrowem. Zgodziliśmy się poszukiwać możliwości zwołania rady NATO-Rosja - mówił sekretarz generalny.
Norweg podkreślał jednak, że sojusz nadal opowiada się za suwerennością terytorialną zarówno Gruzji, jak i Ukrainy. Wezwał też Rosję do bardziej konstruktywnego działania w Syrii. Wcześniej sekretarz generalny mówił, że prowadzone przez Moskwę bombardowania w Syrii niszczą wysiłki wspólnoty międzynarodowej, by zakończyć wojnę.
Stosunki między Rosją a Zachodem gwałtownie pogorszyły się od wybuchu konfliktu we wschodniej Ukrainie. W odpowiedzi na zagrożenie ze strony Rosji NATO zdecydowało się wysłać dodatkowych żołnierzy do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W tym tygodniu w Brukseli ministrowie obrony Sojuszu zdecydowali o dalszym wzmacnianiu tych państw. Rosja od wielu miesięcy sprzeciwia się takim decyzjom. Moskwa traktuje to jako akt agresji, ale NATO podkreśla, że wzmacnianie bezpieczeństwa na wschodzie ma wyłącznie charakter obronny.