Francuska prasa o walce z terroryzmem
Zagrożenie terroryzmem w Europie - to główny temat francuskiej prasy. Gazety piszą przede wszystkim o sytuacji w Paryżu i w Brukseli, ale także patrzą na problem z perspektywy całej Europy.
"Bruksela to nie tylko oblężona stolica Belgii, ale także i całej Unii" - pisze dziennik "Le Monde", dodając, że w mieście życie uległo gwałtownemu spowolnieniu za sprawą realnego zagrożenia atakami terrorystycznymi.
"Granice są piętą Achillesową Europy" - stwierdza popularny dziennik "Le Parisien". Autor tekstu dodaje dalej w tym samym stylu, że "Koniem Trojańskim okazała się Grecja" i mimo, że stało się tak wbrew jej woli, to jednak tą drogą terroryści przedarli się z Syrii do Europy.
"Le Parisien" publikuje rozmowę z szefem Frontexu, Fabrice’m Leggerim, który mówi, że jego organizacja nie ma żadnego wpływu na to, iż zewnętrzne granice europejskie są nieszczelne.
Już kilka lat temu Parlament Europejski zadecydował, że to jest problem poszczególnych państw. Nie chciano instytucji europejskiej umożliwić dostępu do danych osobowych policji i kontrwywiadu - dzisiaj, zdaniem Leggeriego, wszyscy płacą za ten brak zaufania do Frontexu.
Europol: bardzo poważne zagrożenie w Europie
Zamachy terrorystyczne w Paryżu były deklaracją dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego (IS), że chcą rozszerzyć swój terror na Europę - mówił w ubiegłym tygodniu szef Europolu Rob Wainwright. Dodał, że na Starym Kontynencie jest bardzo poważne zagrożenie atakami.
- Walczymy z bardzo poważną, dobrze zaopatrzoną i zdeterminowaną międzynarodową organizacją terrorystyczną, które obecnie działa na ulicach Europy. To największe zagrożenie terrorystyczne w Europie od 10 lat - zaalarmował Wainwright.