Francja wzywa syryjską opozycję do utworzenia rządu
Prezydent Francji Francois Hollande wezwał syryjską opozycję do utworzenia rządu tymczasowego i zapowiedział, że Paryż taki rząd uzna. Hollande
wystąpił z tym wezwaniem w dorocznym przemówieniu do ambasadorów Francji.
- Francja zwraca się do opozycji syryjskiej o utworzenie rządu tymczasowego - inkluzywnego i reprezentatywnego - który może się stać prawowitym reprezentantem nowej Syrii - powiedział prezydent.
Associated Press wyraża opinię, że jest to "nowa presja dyplomatyczna", wywierana przez Francję na reżim prezydenta Baszara al-Asada w czasie, gdy w Syrii następuje eskalacja krwawego konfliktu.
Agencja zwraca jednak uwagę, że syryjska opozycja jest wciąż bardzo podzielona, w związku z czym nie sposób powiedzieć, czy utworzenie przez nią rządu tymczasowego byłoby w ogóle możliwe w niedalekiej przyszłości.
Hollande oświadczył też, że użycie przez siły reżimu Asada broni chemicznej przeciwko oponentom uzasadniałoby interwencję militarną w Syrii.
- Wraz z naszymi partnerami pozostajemy bardzo czujni, jeśli chodzi o zapobieżenie użyciu broni chemicznej (przez reżim Asada) - powiedział i podkreślił, że sięgnięcie przez syryjskie siły reżimowe po tę broń "byłoby dla społeczności międzynarodowej powodem uzasadniającym bezpośrednią interwencję".
Prezydent USA Barack Obama już tydzień temu zagroził interwencją wojskową w Syrii, jeśli reżim Asada użyje broni chemicznej przeciwko rebeliantom lub nawet jeśli do użycia takiej broni będzie się przygotowywał.
Według nieoficjalnych informacji, także amerykańskiego wywiadu, Syria ma największy na Bliskim Wschodzie arsenał broni chemicznej i biologicznej. CIA szacuje, że Syria dysponuje znaczną ilością chemicznych środków bojowych, w tym gazem musztardowym, powodującym rozległe oparzenia skóry, oraz tabunem i sarinem - gazami działającymi na układ nerwowy człowieka. USA podejrzewają, że przy produkcji tych środków reżimowi w Damaszku pomagał Iran.
Ostrzeżenie Obamy zostało skrytykowane przez część ekspertów, którzy zwracali uwagę, że reżim Asada może je odebrać jako ciche przyzwolenie na krwawą pacyfikację z użyciem broni innej niż chemiczna, czyli artylerii, czołgów i samolotów.