Francja wyklucza "zasadę kraju pochodzenia"
Prezydent Francji Jacques Chirac
potwierdził w Brukseli, że Francja wyklucza możliwość
utrzymania "zasady kraju pochodzenia" w przyszłej edycji dyrektywy
o liberalizacji rynku usług w Unii Europejskiej.
23.03.2005 | aktual.: 23.03.2005 15:10
Zasada kraju pochodzenia, w formie, w jakiej została ustalona, nie jest do zaakceptowania dla Francji i pewnej liczby innych krajów. A więc wykluczamy ją, nie akceptujemy tego ustalenia - powiedział Chirac na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu UE w Brukseli.
Prezydent Francji uważa, że porozumienie osiągnięte w czasie tego szczytu przez przywódców 25 krajów w sprawie konieczności dogłębnego zbadania dyrektywy, jest jednoznaczne z jej wycofaniem.
Dyrektywa Bolkesteina (od nazwiska byłego holenderskiego komisarza ds. rynku wewnętrznego) jest przedmiotem szczególnych ataków przeciwników konstytucji UE w kampanii przed referendum w sprawie jej zatwierdzenia, które odbędzie się we Francji w maju.
Zasada kraju pochodzenia oznacza, że przedsiębiorca z kraju UE, sprzedając swe usługi w innym kraju unijnym, może opierać się na ustawodawstwie swego kraju pochodzenia. Budzi to obawy Francuzów, że przedsiębiorcy z krajów, których prawo pracy i socjalne jest mniej wymagające, zaleją francuski rynek usług, oferując je po niższej cenie. Francuzi nazywają to dumpingiem socjalnym.