Francja wszczyna dochodzenie w sprawie zbrodni popełnionych przez Baszara al Assada
Naoczny świadek dokumentował popełniane przez syryjski reżim zbrodnie. Zamordowano 11 tysięcy ludzi.
Sąd w Paryżu zdecydował się na ten krok po informacjach przekazanych przez francuskie ministerstwo spraw zagranicznych. Szef dyplomacji francuskiej Laurent Fabius oświadczył, że Francja musi zareagować w odpowiedzialny sposób na informację jakie do niej docierają na temat bezkarności przestępstw popełnionych przez zbrodniarzy w Syrii.
Dodał, że na myśl o tym co oni zrobili włos się jeży na głowie. Dochodzenie opiera się na zeznaniach naocznego świadka wydarzeń z lat 2011 - 2013, który był oficjalnym fotografem syryjskiej żandarmerii wojskowej. Zbiegł z Syrii zabierając ze sobą 55 tysięcy zdjęć - wstrząsających świadectw osób w nieludzki sposób torturowanych oraz 11 tysięcy ofiar w bestialski sposób zamordowanych.
Po wybuchu syryjskiej rebelii, fotograf miał dokumentować to, co stało się przerażającym losem opozycjonistów. Media francuskie podkreślają, że w Rosji wszyscy milczą na temat tych zbrodni.