Francja: przyszedł na defiladę, by "zabić prezydenta"
Francuscy policjanci aresztują podczas defilady w centrum Paryża mężczyznę, który uzbrojony był w karabin (PAP/EPA-Philippe Desmazes)
Żona Jacquesa Chiraca, Bernadette Chirac, potwierdziła w niedzielę AFP, że podczas defilady z okazji święta narodowego Francji doszło do próby zamachu na prezydenta tego kraju.
14.07.2002 20:04
Uzbrojony 25-latek oddał strzał w kierunku prezydenta przejeżdżającego pod Łukiem Triumfalnym. Zamachowiec, mieszkaniec podparyskiej miejscowości Evry, został obezwładniony przez paryżan oglądających defiladę. Później, na komisariacie policji, przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Świadkowie wydarzenia mówili, że twierdził, iż przyszedł na defiladę, by "zabić prezydenta".
Kiedy prezydent Chirac przejeżdżał samochodem, poczułem napór ludzi po mojej prawej stronie. Trzy metry dalej zobaczyłem mężczyznę, który mierzył z karabinu w kierunku prezydenta - opowiada 50-letni turysta kanadyjski, Mohamed Chelali.
Stojący obok człowiek uderzył go w rękę, podniosłem łuskę, która upadła, a ktoś trzeci wyrwał mu karabin - opowiadał turysta.
Ten człowiek nie chciał oddać broni i cały czas milczał - tłumaczył Chelali. - Ludzie krzyczeli "policja, policja".
Minister ds. wolności lokalnych, Patrick Devedjian, poinformował, że zamachowiec usiłował popełnić samobójstwo, kierując broń przeciw sobie. Sprawca incydentu jest badany przez lekarza psychiatrę.
Minister spraw wewnętrznych Nicolas Sarkozy powiedział, że zamachowiec należał do organizacji neonazistowskich i chuligańskich.
Mężczyzna miał schowany karabin w pudle na gitarę; wyjął broń w momencie, gdy pod Łukiem przejeżdżał otwierający defiladę prezydent Francji Jacques Chirac.
Prezydent Chirac nie przerwał przeglądu oddziałów mających wziąć udział w świątecznej defiladzie na Polach Elizejskich i defilada przebiegała zgodnie z planem.
14 lipca - data zburzenia Bastylii w 1789 roku i rozpoczęcia Rewolucji Francuskiej jest we Francji świętem narodowym. Co roku na Polach Elizejskich odbywają się tradycyjne defilady francuskiej armii.
W niedzielnej paradzie uczestniczyło 163 amerykańskich kadetów z West Point i francuscy studenci akademii wojskowej Saint-Cyr. Zaproszono także 75 nowojorskich strażaków i rodziny ofiar katastrofy z 11 września.
Parada była także okazją do świętowania rocznicy utworzenia przez Napoleona Bonaparte w 1802 roku - Legii Honorowej.(and, aka)