Francja nie wpuszcza do szkół uczennic w muzułmańskich strojach
Pierwszego dnia szkoły we Francji odesłano prawie 70 dziewcząt do domu. Uczennice miały na sobie abaje - zakazany od niedawna element garderoby. Odmówiły ich zdjęcia.
Francuski minister edukacji poinformował, że w poniedziałek prawie 300 uczennic przybyło do szkoły w abajach, długich muzułmańskich szatach, choć od 4 września noszenie jej stało się zabronione we wszystkich szkołach państwowych.
- Kiedy wchodzisz do klasy, nie powinieneś być w stanie zidentyfikować religii uczniów poprzez patrzenie na nich - tłumaczył niedawno zmiany w prawie, w rozmowie z TF1 TV, minister edukacji Gabriel Attal.
Szkoła odesłała uczennice do domu
Z 298 dziewcząt (głównie w wieku 15 lat), które mimo wszystko założyły pierwszego dnia szkoły abaję, większość zgodziła się przebrać. Po zdjęciu zakazanego elementu garderoby mogły rozpocząć normalnie lekcje. Jednak 67 uczennic odmówiło zmiany stroju, w efekcie czego zostały odesłane do domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grupa rodziców już złożyła skargę. Teraz szkoła będzie rozmawiać z nimi w tej sprawie, zaznaczając, że świeckość w placówkach oświatowych nie jest ograniczeniem. Jeśli jednak dana rodzina nie dostosuje się do zakazu noszenia abai, uczennica może zostać wydalona z placówki.
We Francji symbole religijne są surowo zabronione w szkołach. Od 2004 roku muzułmanie nie mogą nosić chust na terenie placówek państwowych. Z kolei w 2010 r. Francja jako pierwszy kraj świata wprowadziła zakaz noszenia w miejscach publicznych nikabu i burki. Ogłoszony przez ministerstwo pod koniec sierpnia zakaz noszenia abai poprzedzony był wieloma miesiącami trwającej w tej sprawie dyskusji.
Źródło: BBC