Francja jednak ziemią chrześcijańską?
Słowa prezydenta Francji, Jacquesa Chiraca,
podczas powitania papieża w Lourdes, określające Francję jako
"ziemię chrześcijańską", były odniesieniem oczekiwanym przez
autorytety religijne po polemice na temat dziedzictwa
chrześcijańskiego Europy - pisze w niedzielnym wydaniu dziennik
"Le Monde".
Dziennik zaznacza, że prezydent, przyjmując papieża w sobotę na lotnisku w Tarbes-Lourdes, wyraził radość z jego kolejnej wizyty. Podkreśla też, że prezydent nazwał Francję "starą ziemią chrześcijańską". "Było to odniesienie, oczekiwane przez autorytety religijne po polemice na temat dziedzictwa chrześcijańskiego Europy" - pisze "Le Monde". (Francja była przeciwna zamieszczeniu w projekcie konstytucji europejskiej zapisu o odwołaniu do wartości chrześcijańskich).
"Le Monde" pisze, że po zakończeniu części oficjalnej pielgrzymki i przybyciu do Groty Massabielskiej, rozpoczęła się pielgrzymka prywatna, którą Jan Paweł II pragnął odbyć od czasu swojej pierwszej wizyty, myśląc o tym dzień po dniu.
Dziennik podkreśla siłę papieża w walce z chorobą i ograniczeniami fizycznymi oraz wspólnotę z innymi chorymi i wzór, jaki dla nich stanowi. Współczuję papieżowi z powodu ogromnego cierpienia, jednak jego wiara i odwaga pomagają mi żyć - cytuje gazeta jedną z wiernych obecnych w Lourdes, Marie France.
Według dziennika, w niedzielę w Lourdes oczekiwane jest 300 tys. pielgrzymów.