PolskaFranciszek Walicki nie żyje. Był "ojcem polskiego rocka"

Franciszek Walicki nie żyje. Był "ojcem polskiego rocka"

Zmarł Franciszek Walicki - legendarny dziennikarz muzyczny, działacz kulturalny, autor [ tekstów piosenek ]( http://polskastacja.pl/tekstypiosenek ) i kompozytor. Uznawany był za jednego z ojców polskiego jazzu, big-bitu i rocka. Miał 94 lat.

Franciszek Walicki nie żyje. Był "ojcem polskiego rocka"
Źródło zdjęć: © PAP

- Franciszek był wizjonerem, który dzięki swej energii, samozaparciu i pomysłowości wprowadzał na polski rynek muzyczne nowinki, które przyczyniły się do erozji nieludzkiego systemu. Ponad wszelką wątpliwość należał do najbardziej zasłużonych animatorów kultury w powojennej Polsce - Marcin Jacobson, działający od wielu lat w środowisku muzycznym.

Urodził się 20 lipca 1921 roku w Łodzi. W czasie II wojny światowej pracował przymusowo, w 1945 roku został wcielony do Marynarki Wojennej.

W latach 50. związał się z dziennikiem "Głos Wybrzeża". Wtedy również zaczęła się jego fascynacja jazzem. Organizował festiwale i koncerty jazzowe, współtworzył pierwsze polskie zespoły grające tę muzykę. Był jednym z założycieli "Niebiesko-Czarnych".

Pod pseudonimem Jacek Grań napisał kilkadziesiąt tekstów piosenek, które były śpiewane przez takie gwiazdy rodzimej estrady jak Czesław Niemen czy Urszula Sipińska. B Stworzył też termin "big-bit", oznaczający "muzykę mocnego uderzenia".

Walicki napisał "Gdybyś kochał, hej" i "Czy mnie jeszcze pamiętasz"

Pod koniec lat 60. Franciszek Walicki współpracował z Tadeuszem Nalepą i jego słynną grupą "Breakout". Pomagał też między innymi kapeli Józefa Skrzeka - SBB. W późniejszych latach prowadził wiele festiwali i imprez muzycznych, a także przeglądów młodych zespołów. Walicki napisał teksty do takich przebojów jak "Gdybyś kochał, hej" Breakoutu i "Czy mnie jeszcze pamiętasz" Czesława Niemena. Jako tekściarz pomagał też młodszym wykonawcom, takim jak Kasia Kowalska.

W 1996 roku Franciszek Walicki odznaczony został Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2009 - Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Walickiego w ciepłych słowach wspominała dziennikarka muzyczna Polskiego Radia Maria Szabłowska. Jak mówiła, w latach 50. i 60. był on wielkim fanem rock and rolla, ale ówczesne PRL-owskie władze niechętnie patrzyły na tę muzykę, jako pochodzącą z kapitalistycznego Zachodu. Dlatego Walicki stworzył termin big-bit, który nie występuje w żadnym innym kraju.

Dziennikarka zaznaczyła, że Franciszek Walicki pomagał pierwszym polskim zespołom big-bitowym, zakładał między innymi Niebiesko-Czarnych. W późniejszych latach dał się poznać jako znakomity łowca talentów. Odkrył między innymi Czesława Niemena, którego pseudonim wymyśliła żona Walickiego.

Sztompke: to była absolutnie wyjątkowa postać

Jak dodała Maria Szabłowska, pozostał on aktywny do ostatnich lat, pisząc książki i komentując wydarzenia na polskiej scenie muzycznej. Według dziennikarki, nie podobała mu się zwłaszcza postępująca komercjalizacja rynku.

Podobnie wspominał Franciszka Walickiego dziennikarz muzyczny Paweł Sztompke. Jak mówił, "to od niego wszystko się zaczęło" - na współtworzonej przez niego muzyce wychowały się pokolenia ludzi. Dziś niemal każdy potrafi zanucić którąś z piosenek, do której napisał tekst. - To była absolutnie wyjątkowa postać - dodał Paweł Sztompke.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)